Strefa czystego transportu ma zacząć obowiązywać na terenie całego miasta już od lipca przyszłego roku. Na początek obejmie jednak niewielką liczbę pojazdów. Jak szacuje krakowski magistrat, będzie to jedynie kilkanaście tysięcy najstarszych samochodów. W Krakowie jest w tej chwili zarejestrowanych ok. 500 tys. pojazdów. Dodatkowo do miasta wjeżdża każdej doby ok. 200 tys. pojazdów.
Od 1 lipca 2024 r. po Krakowie będą mogły się poruszać pojazdy benzynowe, które będą spełniały minimum normę Euro 1 (rok produkcji minimum 1992) i samochody z silnikiem Diesla z normą przynajmniej Euro 2 (rok produkcji minimum 1996). Inaczej jest w przypadku aut osobowych, które zostały kupione po 1 marca 2023 r. Takie pojazdy muszą już spełniać wyższe wymogi: w przypadku samochodów benzynowych będą to pojazdy z normą Euro 3 (rok produkcji minimum 2000), a w przypadku samochodów z silnikiem Diesla – z normą Euro 5 (rok produkcji minimum 2010).
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Strefa powinna pójść do zaostrzenia.
Jeśli chodzi o diesle, to powinien być całkowity zakaz, bo wpuszczanie tych trucicieli do miasta to nieporozumienie. Przecież diesle nie nadają się do miast, tylko na długie trasy.
No szczególnie autobusy von z miasta przecież to diesle xd skąd się biorą tacy eksperci
Używaj mózgu to boli ale warto!
Zadaj sobie odrobinę wysiłku i pomyśl czy opłaca się skórka za wyprawkę?
Zamieszanie i koszty związane z SCT i efekty (a właściwie ich brak).
Popatrz jaki jest katalog wykluczeń - głównie to właśnie te pojazdy, które zostały wykluczone smrodzą sadzą i innymi syfami typu CO, pyły.
Konfederacja akurat nabija sobie na tym sporo punktów i to tylko świadczy o ich sprawczosci politycznej. Moje głosy dostaną, do rady miasta, do sejmiku wojewodzkiego, na prezydenta miasta w I i II turze. Komuś nie pasuje że w mieście powietrze nie jest idealne powinien zacząć OD SIEBIE - wynieść się na wieś i dojeżdżać autobusem do roboty, albo zmienić pracę i wziąć kredyt. Innymi słowy - wypie...ć.
Ręce to precz od naszych kieszeni przed wszystkim. Nie stać nas na nowe auta, jeździmy tym co mamy. Nie podoba się to nie ma obowiązku mieszkania w Krakowie, a chcecie żeby inni zmieniali auta to im za to zapłaćcie rekompensaty finansowe, tak jak płaciliście tym którzy mieli stare piece.
To skutek dewastacji układu komunikacyjnego z ostatnich lat. Od lat drogi są zwężane, wprowadzane są szykany dla kierowców, sztucznie ograniczana jest przepustowość, a potem osoby które są za to odpowiedzialne krzyczą że trzeba ograniczyć ruch bo są korki. Na szczęście za kilka miesięcy wybory i będziemy mogli rozliczyć nieudaczników za to odpowiedzialnych.
> należy najszybciej radykalnie ograniczyć ruch samochodowy w mieście. Miasto stanęło
No stanęło, bo dwupasmowe arterie stały się jednopasmowe. Wszyscy stoją w korkach, na włączonych silnikach oczywiście...
Nie, bo nie da się w ten sposób robić akcji "społecznych", na których można windować swoją pozycję. Nie da się też w ten sposób doić kasy na działania proeko.... bla, bla, bla.
To byłoby zbyt proste a co za tym idzie niedochodowe dla "aktywistów" i tych, którzy faktycznie stoją za tym aktywizmem.
Tak to się skończy. Betonowy car Majchrowski już zrezygnował z kandydowania, bo ma 9,79% poparcia i brak szans nawet na II turę. Teraz pora na jego radnych. Wszyscy won na księżyc, a zapanuje normalność.
To jest realny powód wprowadzenia stref, a nie jakaś srekologia.