Kraków zlikwidował kopciuchy, zakazał palenia węglem i drewnem, a w powietrzu nadal gęsto od szkodliwych pyłów. - To wina gmin ościennych i ich ślimaczego tempa działań antysmogowych - słychać tłumaczenia. Ale przeciwko takiemu uogólnieniu protestuje Skawina.
Polski Alarm Smogowy wraz ze Światowym Ruchem Katolików na rzecz Środowiska przy wsparciu "Gościa Niedzielnego" rozpoczyna kampanię "Bóg daje życie - smog je odbiera". Ma ona uświadomić, jak dużym zagrożeniem jest zanieczyszczone powietrze i jak mogą temu przeciwdziałać.
Główny Inspektorat Ochrony Środowiska ostrzega o ryzyku przekroczenia w ciągu najbliższej doby dopuszczalnego poziomu stężenia pyłu PM10 w Krakowie.
Najbardziej uciążliwe dla krakowskiego powietrza są silniki Diesla niespełniające norm Euro 6 oraz benzynowe poniżej normy Euro 4. Największymi trucicielami są jednak prywatne busy i autokary. Kraków pokazał wnioski z pomiaru spalin innowacyjną metodą teledetekcji.
Na wszystkich krakowskich stacjach pomiarowych normy zanieczyszczenia powietrza w piątek nad ranem były przekroczone. Najgorzej było w centrum miasta i na Bieżanowie, gdzie stacja monitorowania zanotowała 150 mikrogramów na metr sześcienny pyłu PM10.
10 tys. ozdobnych roślin doniczkowych zostanie za darmo rozdanych mieszkańcom Krakowa. Mają pomóc w walce z zanieczyszczeniami powietrza w mieście.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.