To już prawdziwy boom. - Mają w cenie opłaty, siłownię, kino, ochroniarza itp. Nie ma uciążliwych sąsiadów, nie trzeba się niczym przejmować, poza czynszem - wymienia zalety prywatnych akademików Katarzyna, studentka prawa. Mimo że cena jest podawana najpierw w euro, oferta cieszy się wzięciem, bo w uczelnianych akademikach miejsce znajduje co 10. student.
Aleks płaci prawie 2 tysiące za miejsce w pokoju na obrzeżach miasta - i na uczelnię dojeżdża nawet półtorej godziny. Kaśka wynajęła pokój 90 km od Krakowa, Aga płaci tysiąc złotych czynszu, ale mieszka w przedpokoju, a Marcin nie studiuje wcale - bo na akademik się nie załapał, a na wynajem nawet najgorszego pokoju w Krakowie nie było go stać. Witajcie w mieście studentów!
Ponad 500 pokoi studenckich, 126 pokoi hotelowych - tyle miejsc przewidziano w powstającym przy ul. Grzegórzeckiej nowym, prywatnym akademiku. Część hotelowa znajdzie się w dawnym Domu Medyków, część studencka - w dobudowywanym obok skrzydle.
Każdy z ok. 800 pokoi "premium" wyprzedał się na kilkanaście dni przed rozpoczęciem roku akademickiego. Studenci za mieszkanie w luksusowym prywatnym domu studenckim zapłacą nawet trzykrotnie więcej niż w przypadku akademików należących do krakowskich uczelni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.