Po sezonie letnim i zimowym przeprowadzane są prace serwisowe i konserwacyjne kolejki na Kasprowy Wierch. W tym czasie PKL wspólnie z ratownikami TOPR przeprowadza ćwiczenia: ewakuację z wagonika oraz dostarczenie specjalistycznych noszy dla dzieci za pomocą śmigłowca.
W czwartek, 1 lutego mija ultimatum, jakie dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego postawiła właścicielom kolejki na Kasprowy Wierch. Do tego czasu mieli wpłacić zaległe ponad 2 mln zł za możliwość kursowania w Tatrach albo zamknąć całkowicie kolejkę. Polskie Koleje Linowe nie wpłaciły tej kwoty. Mimo to kolejka działa, a na 15 marca zostały wyznaczone mediacje.
Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego w piśmie przesłanym do Polskich Kolei Linowych wezwała do zaprzestania kursowania wagoników na Kasprowy Wierch i demontażu kolejki. To kolejna odsłona sporu własnościowego w Tatrach o kolejkę na Kasprowy Wierch, którą zarządza firmą z siedzibą w Luksemburgu.
Cztery lata po umorzeniu sprawy prywatyzacji kolejki na Kasprowy Wierch prokuratura rozpoczyna śledztwo na nowo. - To dlatego, że Jarosław Kaczyński obiecał powrót górskich wagoników "w polskie ręce" - uważa opozycja.
Copyright © Agora SA