W Jaskini Czarnej w masywie Organów w Dolinie Kościeliskiej w Tatrach Zachodnich utknęło pięcioro grotołazów. Na pomoc ruszyli im ratownicy TOPR specjalizujący się w akcjach jaskiniowych.
Austriackim ratownikom udało się nawiązać kontakt z polskimi speleologami, którzy utknęli w jaskini Lamprechtsofen. Wszyscy uczestnicy wyprawy badawczej żyją, są jednak w lekkiej hipotermii. Ratownicy przedstawili trzy scenariusze akcji ratunkowej.
"TPN Wspinanie" i "TPN Jaskinie" - dzięki tym aplikacjom taternicy, narciarze szusujący poza trasami oraz taternicy jaskiniowi będą mogli zarejestrować swoje wyjścia wspinaczkowe oraz linie zjazdów.
Ratownicy TOPR polecieli śmigłowcem w rejon Jaskini Wielkiej Litworowej, która wchodzi w skład systemu Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach, by odszukać dwóch grotołazów. O wyznaczonej godzinie nie zgłosili wyjścia.
Ciała dwóch grotołazów znalezionych w Jaskini Wielkiej Śnieżnej zostały przetransportowane do Zakładu Medycyny Sądowej w Krakowie. Trwa sekcja zwłok, która stwierdzi przyczynę ich śmierci.
TOPR poinformował o rozpoczęciu transportu zwłok dwójki grotołazów, którzy zmarli w Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach. Przy grotołazach odnaleziono materiały wybuchowe.
Od soboty w Jaskini Wielkiej Śnieżnej - najgłębszej w Polsce - trwa akcja ratunkowa dwóch grotołazów uwięzionych w zalanym wodą korytarzu. W niedzielę naczelnik TOPR przekazał dziennikarzom obawy związane z powodzeniem akcji i nakreślił kroki, jakie zostaną podjęte w najbliższych godzinach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.