Politycy PiS mówią o skandalu w sprawie ucieczki ściganego za szpiegostwo byłego sędziego Tomasza Szmydta, a krakowski sędzia Waldemar Żurek, jeden z pokrzywdzonych w aferze hejterskiej, opowiada, jak przebiegało śledztwo w tej sprawie i stawia ważne pytania: - Dlaczego przez całe lata za rządów PiS prokuratura nie przesłuchała ani jego, ani jego byłej żony, Małej Emi, w sprawie afery hejterskiej? Dziś oboje są poza Unią Europejską. Może w całej tej sprawie chodziło o to, by nikt nie dowiedział się, kto był szefem tej operacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.