Przerażeni rodzice pacjentów szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu alarmują, że do końca lutego ich dzieci mają zostać wypisane, a oddział rehabilitacji dziennej, w którym spędzali ostatnie miesiące, ma zostać zamknięty. Na miejsca w innych placówkach muszą czekać nawet pół roku. Szpital twierdzi, że planuje reorganizację, ale co to oznacza dla pacjentów?
- Lepiej umrzeć we własnym domu - mówią starsi pacjenci, trafiający do Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych. Opisywana przez nas historia 84-letniego pana Wiesława z krakowskiego SOR nie jest odosobnionym przypadkiem.
Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec stwierdził, że doszło do naruszenia praw pacjenta przez niektóre podmioty uczestniczące w udzielaniu pomocy Joannie z Krakowa. Policjanci kazali kobiecie rozebrać się w szpitalu, kucać, zabrali telefon i laptop, legitymowali lekarzy po tym, jak usłyszeli, że Joanna przeprowadziła aborcję.
Rzecznik praw pacjenta stwierdził, że doszło do naruszenia praw pacjentki w szpitalu w Nowym Targu. Minister zdrowia powołuje zespół ekspertów i ekspertek, który ma doprecyzować wytyczne postępowania wobec pacjentek i zapowiada konsekwencje prawne i finansowe dla szpitala, w którym zmarła ciężarna Dorota z Bochni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.