To, co w grudniu stało się na derbach Krakowa, przekracza wyobraźnię. Sądzi pan, że przeciętny obywatel Krakowa jest za kibolami? Rozmowa z Januszem Filipiakiem, prezesem Cracovii.
Pewnie wróci nieprędko. Bo spór Cracovii ze stowarzyszeniem kibiców się nasila.
Od wczesnego ranka Centralne Biuro Śledcze, przy udziale ponad setki policjantów, prowadzi obławę w Krakowie i okolicach na członków gangu kiboli Cracovii, który handlował narkotykami.
19-latek, wracając po meczu jednego z klubów piłkarskich w ubiegły weekend, na widok policyjnego radiowozu rzucił się do ucieczki. W biegu próbował pozbyć się saszetki z marihuaną i amfetaminą. Ta jednak za nic nie chciała pójść pod wodę.
Nie żyje 18-latek napadnięty we wtorek wieczorem na ul. Teligi w Krakowie. Policja prowadzi śledztwo w sprawie.
W salach Towarzystwa Sportowego od lat ćwiczy się i nagrywa kibolskie ustawki, co potwierdza nagranie opublikowane przez "Dziennik Polski". Klub nie reaguje, bezczynne pozostają też władze miasta, mimo że znają sprawę. Wniosek? W Krakowie patologie mają się na tyle dobrze, że rozwijają się w miejskich obiektach.
Dwóch krakowskich policjantów zostało zaatakowanych przez grupę młodych mieszkańców Krakowa i Wieliczki. Do ataku doszło podczas próby wylegitymowania napastników, którzy kilkanaście minut wcześniej dokonywali aktów wandalizmu na murze synagogi przy ul. Miodowej.
Zarzut publicznego nawoływania do zabójstwa postawiła w sobotę prokuratura 27-letniemu mężczyźnie, który w internecie po śmierci Adriana Z., jednego z liderów kibiców Cracovii, opublikował wezwanie do zemsty na policji.
Groźby pod adresem policjantów wypisano na murach Osiedla Podwawelskiego. Wcześniej ten sam tekst pojawił się na oficjalnym profilu kibiców Cracovii. Spółdzielnia Mieszkaniowa "Podwawelska" kibolskie hasła usuwać musi regularnie. Rocznie kosztuje to nawet 30 tysięcy złotych.
Sześciu domniemanym członkom gangu porywaczy postawiono zarzuty uprowadzenia i rozboju. W piątek w trakcie próby zatrzymania przez policyjnych antyterrorystów zginął Adrian Z. ps. Zielony. W sobotę sąd tymczasowo aresztował sześciu podejrzanych.
Policjanci zatrzymali kolejnego mężczyznę podejrzewanego o przynależność do gangu porywaczy. W piątek zatrzymano pięciu domniemanych członków, a szósty, Adrian Z. ps. Zielony zginął podczas próby zatrzymania.
Policjanci z oddziału antyterrorystycznego w piątek nad ranem zastrzelili Adriana Z., ps. Zielony, jednego z przywódców kiboli Cracovii. "Zielony" handlował narkotykami, porywał i torturował.
- W Polsce poradziliśmy sobie z mafią paliwową, a nie potrafimy sobie dać rady z 40-50 bandytami na każdym stadionie. Pytanie: nie chcemy? Udajemy? Czy się boimy? - mówi Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Podczas akcji policyjnych antyterrorystów został zastrzelony mężczyzna. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że to Adrian Z., ps. "Zielony", związany z pseudokibicami Cracovii. Był podejrzewany o udział w grupie przestępczej, która zajmowała się porwaniami ludzi i wymuszeniami.
Fajerwerki, race, petardy - to wszystko odpalili kibole Cracovii na początku drugiej połowy środowych derbów Krakowa. Większość wystrzelili w stronę sektora zajmowanego przez kibiców gości. Sędzia Krzysztof Jakubik przerwał spotkanie przy stanie 3:0 dla Wisły, ale po ponad 20 minutach piłkarze wrócili na boisko.
Zadyma w czasie meczu Beskidu Andrychów z Unią Oświęcim zakończyła się fatalnie dla jednego z kibiców. Stracił dwa palce przez wybuch petardy, a klub dostał karę w wysokości... 750 złotych.
Cracovia zremisowała z Pogonią Szczecin 1:1, ale sporo działo się nie tylko na boisku. Między kibolami niemal doszło do bijatyki i na trybuny musiała wkroczyć policja. Pecha miał też Miroslav Covilo, który opuścił boisko z urazem głowy. Zobacz zdjęcia z niedzielnego spotkania.
Bijatyka między kibolami Cracovii i Pogoni Szczecin wisiała w powietrzu. W czasie meczu obu drużyn na stadionie przy ul. Kałuży na trybuny weszli policjanci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.