Politycy Prawa i Sprawiedliwości przyzwyczaili nas przez ostatnie 8 lat swoich rządów, że przestrzeganie reguł praworządności nie należy do ich priorytetów, a narzędzia, które dane są do ścigania przestępstw potrafią wykorzystać w sposób nader twórczy. Sprawa Pegasusa i inwigilowania przy jego pomocy polityków opozycji (np. posła PO Krzysztofa Brejzy), czy niewygodnych dla władzy prokuratorów (np. Ewy Wrzosek) - to tylko przykłady, choć wyjątkowo drastyczne i niepokojące. I wydawałoby się, że w tej kwestii rządy Zjednoczonej Prawicy nie są już w stanie szczególnie nas zaskoczyć. Nic bardziej mylnego.
Opinie publikowane w serwisie wyrażają poglądy osób piszących i nie zawsze muszą odzwierciedlać stanowiska całej redakcji

Opisana właśnie na łamach "Wyborczej" sprawa inwigilowania przez katowicką prokuraturę regionalną za czasów Zbigniewa Ziobry sędzi prowadzącej sprawę lekarzy oskarżanych przez rodzinę Ziobrów o błędy w leczeniu skutkujące śmiercią ojca byłego ministra sprawiedliwości pokazuje, że granice można było przesuwać jeszcze dalej.  Bo sprawdzano nie tylko połączenia z komórki sędzi Agnieszki Pilarczyk, ale też do kogo pisała smsy i kto z nią w ten sposób korespondował oraz gdzie była w tym czasie, bo przecież do tego służyć miała informacja o miejscu logowania się jej telefonu. Tych danych prokurator zażądał niedługo po tym, jak sędzia Pilarczyk uniewinniła czworo lekarzy oskarżanych przez rodzinę Ziobrów. Samo śledztwo wymierzone w nią, przypomnijmy dotyczące zatwierdzenia przez sędzię kwoty 372 tys. zł za uzupełniająca opinię dla biegłych w procesie (według prokuratury i rodziny Ziobrów zbyt wysoką) wszczęto tuż przed wyrokiem. Co więcej takich samych informacji prokuratura zażądała w odniesieniu do innych sędziów pracujących z Agnieszką Pilarczyk, jej krewnych, a nawet znajomych!

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze