Krakowscy sędziowie od pięciu lat ścigani są dyscyplinarnie za to, że wraz z resztą składu orzekającego chcieli sprawdzić, czy asesor został powołany przez upolitycznioną Krajowa Radę Sądownictwa. Zawiadomienie złożyła jej obecna szefowa.
To jedna z najstarszych spraw dyscyplinarnych wytoczonych sędziom przez powołanych przez Zbigniewa Ziobrę rzeczników dyscyplinarnych za kwestionowanie legalności upolitycznionej Krajowej Rady Sądownictwa wybranej za czasów PiS. Właśnie weszła na wokandę sądu dyscyplinarnego.
Nominatka Ziobry donosi na sędziów. Sprawa ciągnie się piąty rok
Swoimi korzeniami sięga jeszcze 2019 roku! PiS forsował wówczas swoje zmiany w sądownictwie, powołano nową upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa, której większość członków wybrano głosami polityków PiS i Kukiz'15. Trzyosobowy skład krakowskiego sądu okręgowego w wydziale odwoławczym dostał wówczas do rozpatrzenia wyrok wydany w sprawie karnej przez asesora (to taki „sędzia na próbę", który może wydawać wyroki, ale nie jest jeszcze pełnoprawnym sędzią). Sędziowie oceniając wyrok, postanowili najpierw sprawdzić, która Krajowa Rada Sądownictwa, czy ta wybrana głosami PiS, czy poprzednia, przyznała asesorowi prawo do wykonywania obowiązków sędziego.
Wszystkie komentarze
Nie.
To tylko mściwi, zakompleksieni debile w delirium.
To coś jak ty. Nieprawdaż?
Będą przeklinać dzień, kiedy sprzedali się za 30 srebrników Zbynci.
Życzę im wszystkim, żeby dożyli setki, którą będą świętować w więzieniu.