Radni klubu Nowoczesny Kraków chcą, by miasto zapewniło bezpłatną opiekę weterynaryjną psom adoptowanym ze schroniska dla bezdomnych zwierząt. Argumentują, że byłaby to duża ulga finansowa dla osób zabierających samotne zwierzaki do domów oraz zachęta do adopcji. Urzędnicy podchodzą do pomysłu negatywnie.

W minionym roku Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt przy ul. Rybnej w Krakowie oddało do adopcji 1213 kotów i 950 psów. Zwierzę zabrane do domu to wydatki nie tylko na jedzenie i akcesoria, ale również na weterynarza. Te ostatnie są całkiem spore. Wizyta kontrolna to koszt około 100 zł, jeśli trzeba zrobić badania (krew, mocz), stawka wzrasta dwukrotnie. Za USG trzeba dopłacić od 150 do 250 zł. Nie wszyscy są w stanie to udźwignąć, co może prowadzić do decyzji o oddaniu zwierzaków do schroniska lub blokować chęć adopcji.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Roman Imielski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Za badania psa płacić? Dlaczego nie za kota?

    No a może miasto powinno płacić za badania dzieci - to byłaby ulga dla rodziców, którzy muszą korzystać z niepublicznej służby zdrowia.

    Autorzy tego pomysłu powinni puknąć się (mocno czyli pier...nąć) w głowę.
    już oceniałe(a)ś
    5
    5
    Na szczęście ten klub to taka typowa 3-osobowa kanapa, w 1 kobieta: M. Jantos, M. Starobrat i wymieniony A. Buszek.
    już oceniałe(a)ś
    1
    4
    Dlaczego za fanaberie niby-chcących mieć pieska, mają płacić wszyscy?
    @stan-bln
    Bo wybory na horyzoncie - jedni rozdają metra, a inni badania dla psów.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2