Zarzut nieumyślnego doprowadzenia do śmierci 36-letniego Brytyjczyka postawiła prokuratura pracownikom nocnego klubu w Krakowie, obsługującym cudzoziemca. Mężczyzna został upity do nieprzytomności, co spodowało tragiczny finał.
Wątek śmierci Brytyjczyka jest fragmentem śledztwa prowadzonego przez dolnośląski wydział Prokuratury Krajowej. Chodzi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz popełnienie szeregu rozbojów i oszustw na szkodę klientów klubów nocnych w Krakowie oraz w Warszawie. Zarzuty postawiono już 58 osobom.
Wśród nich są pracownicy obsługujący klientów w krakowskim klubie Wild Night (dawniej Cocomo). To właśnie do tego lokalu trafił 36-letni Mark C. – W przeciągu kilku godzin został przez personel klubu Wild Night w Krakowie pozbawiony nie tylko swoich środków finansowych, ale przede wszystkim życia – podkreśla prokuratura.
Wszystkie komentarze
Akurat te kluby działały spokojnie jeszcze za czasów Donka... a później za czasów kulawego i będą działać dalej za Donka (po wygranych wyborach)...
To chyba jakaś pomyłka...
Nieumyślność nie polega na tym czy chcieli go zabić ale na tym czy zdawali sobie sprawę że to co robią może go zabić. Nakłanianie kogoś porządnie już upitego żeby pił więcej ma się nijak do "nieumyślności".