Nieprzekazanie przez kilka miesięcy akt składowi orzekającemu Sądu Najwyższego stanowi poważne naruszenie obowiązującego w Polsce europejskiego porządku prawnego - oceniają zachowanie prezes SN Małgorzaty Manowskiej pełnomocnicy sędziego Waldemara Żurka.
O sprawie pisała w środę "Wyborcza". Chodzi o październikowy wyrok wydany przez TSUE na kanwie sprawy krakowskiego sędziego Waldemara Żurka, znanego z obrony praworządności i niezawisłości sędziów.
TSUE orzeka ws. neosędziów
Waldemar Żurek został przez Dagmarę Pawełczyk-Woicką, mianowaną przez Zbigniewa Ziobrę prezes krakowskiego sądu, przeniesiony z wydziału odwoławczego do pierwszoinstancyjnego. Uznał to za szykanę i odwołał się od decyzji. Jego odwołanie w Sądzie Najwyższym odrzucił Aleksander Stępkowski z Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Zrobił to, chociaż akta sprawy były w Izbie Cywilnej, która rozpoznawała wniosek o wyłączenie sędziów z Izby Kontroli.
Wszystkie komentarze
tak jest
Nigdy, to wierna poddana pana Zbyszka. Prezesik się z takimi już nie zadaje.
Stępkowski to ORDO IURIS
ciekawe, ciekawe