Tam, gdzie samochodów i emitowanych przez nie spalin jest mniej, tam handel kwitnie, ubywa też pustostanów - wynika z badań Clean Cities Campaign, europejskiej koalicji działającej na rzecz zeroemisyjnej mobilności.
"Kazimierz strefą wykluczenia" - plakaty z takim hasłem zawisły w lutym 2019 roku na witrynach sklepów czy lokali gastronomicznych na krakowskim Kazimierzu. W ten sposób ich właściciele protestowali przeciwko utworzonej tam miesiąc wcześniej Strefie Czystego Transportu.
Strefa Czystego Transportu wraca do Krakowa
– Odkąd zaczęła obowiązywać SCT, obserwujemy odpływ klientów, spadek obrotów i rentowności naszych firm - narzekał wówczas jeden z przedsiębiorców. Ostatecznie, po wielkiej zawierusze, SCT została w Krakowie zlikwidowana, ale jak informowaliśmy przed tygodniem w "Wyborczej", władze miast do pomysłu wracają. Z tą różnicą, że SCT powstanie nie tylko na Kazimierzu, ale obejmie obszar wewnątrz drugiej obwodnicy. Zasady wjazdu będą jeszcze ustalane i konsultowane z mieszkańcami czy radnymi, ale ich wejście w życie nie będzie już tak łatwo podważyć, jak to było prawie trzy lata temu. Do utworzenia strefy, która ma poprawić jakość powietrza, Kraków zobowiązuje ustawa o elektromobilności oraz małopolski Program Ochrony Powietrza.
Wszystkie komentarze
Zestawia sie okres przed i po zmianach i to kilkuletni z podobnym terenem i tym samym okresem przed i po. A tutaj wzięli po i porównali z innym terenem bez zadnego tła ekonomiczno- gospodarczego. Czy wrecz napissli, ze po ograniczeniu bylo lepiej...bez zadnego odnosnika czy innej przyczyny.
Rece opadają i tyle a smierdzi to manipulacja i ukrywaniem prawdziwych danych.
Nie jestem z krakowa i mi to wisi ale eymagal bym zetelnosci od wyborczej i autorow poszacych na jej łamach a nie cyniz rodem z tvpis.