Tatry Wysokie. Dwaj turyści z Polski zabłądzili, schodząc z Gerlacha. W dodatku jeden z nich był ranny. Z pomocą przyszli im ratownicy słowackiej HZS.

Ratownicy słowackiej Horskiej Zachrannej Sluzby w sobotę wieczorem otrzymali prośbę o pomoc od 40-letniego polskiego turysty. On oraz jego towarzysz, schodząc z najwyższego szczytu Tatr, pobłądzili. Zeszli z Drogi Martina (to mocno eksponowany, trudny szlak; w skali trudności taternickich oceniany znacznie wyżej niż Orla Perć) i utknęli w żlebie. Co gorsza, 40-latek był ranny – spadające kamienie uderzyły go w nogę.

Nocna akcja ratunkowa w Tatrach

Turyści nie mieli sprzętu, by spędzić noc w tym miejscu. Próbowali powoli schodzić, zatrzymał ich w końcu próg w dolnej części żlebu.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Na Gerlacha można wchodzić tylko z przewodnikiem. Czyżby poskąpili kilku stówek za jego wynajęcie? Ciekawe jak na to zareaguje towarzystwo ubezpieczeniowe do którego HZS zwróci się z rachunkiem do uregulowania. No, chyba, że i na to poskąpili, bo przecież nic się nie stanie...
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    Jeśli turyści nie byli ubezpieczeni ZAPŁACĄ I TO SŁONO!!!
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    Kiedy wreszcie turyści zaczną płacić za akcje ratunkowe.
    @mama gada
    Uwierz mi - zapłacą. Oni lub ich ubezpieczyciel.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1
    @mama gada

    Na Słowacji płacą (sami albo z ubezpieczenia). W Polsce wykupują bilety wstępu do TPN, z których znacząca część idzie do TOPR-u, a ponieważ koszty akcji to tylko ułamek kosztów jego działalności (o ile dobrze pamiętam - około 20 procent), jestem pewien, że ta kwota spokojnie pokrywa wszystkie zmienne wydatki, a przynajmniej większość.
    już oceniałe(a)ś
    5
    1
    I znowu (jak zwykle pod tekstami o wypadkach w górach) komentarz o płaceniu za akcje ratunkowe. Te sprawy są uregulowane, a kwestia zresztą bez znaczenia - ważne, że uratowano ludzi, którzy byli w śmiertelnym niebezpieczeństwie!
    już oceniałe(a)ś
    3
    6