- Komunikacja miejska nie może stać się usługą dostępną tylko dla najbogatszych. Drenowanie naszych kieszeni to nie jest sposób na łatanie dziur w budżecie - tak krakowska Lewica argumentowała, dlaczego sprzeciwia się podwyżkom cen biletów na komunikację miejską w Krakowie.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Rosji, do transportu wojsk na nasze terytorium.
Bo im się te pieniądze po prostu należały!!! Kto tak dzielnie ciął MPK w dobie koronawirusa, kto rozpoczął bezsensowne inwestycje jak falująca kładka rowerowa, która była droższa niż autostrada? Kto dzielnie narzeka, że ci źli mieszkańcy nie chcą płacić jeszcze większych podatków za coraz to gorsze funkcjonowanie miasta?
Po co jątrzyć? Po co jątrzyć w sprawie urzędników, którzy rozdmuchali koszty do granic wytrzymałości budżetu a następnie chcieli żeby mieszkańcy dokładali jeszcze więcej do motorówek? Może jeszcze dajmy medal Sasinowi za gospodarność?:D
Zakazano też funkcjonowania ogródków po 22-giej, przez co ludzie przenieśli się do pomieszczeń zamkniętych, co uwaga wpłynęło na zachorowalność na koronawirusa. Miasto podejmuje wiele decyzji, które są obecnie bezsensowne. Jako metodę na koronawirusa dokonano eutanazji MPK a następnie ograniczono możliwości jakichkolwiek dalszych podróży po mieście, chyba że ktoś chce urządzać Tour de Kraków rowerem miejskim, który też całkowicie przypadkiem doprowadzono do upadku.
komunikacja miejska nigdzie nie przynosi dochodów
Ale kina, sklepy, gastronomia, usługi - już tak.
A ja nie korzystam, bo nie mam jak dojechać, a zwłaszcza wrócić.
Ludzie siedzący w domu raczej dochodów miastu nie przysporzą.
Oczywiście, Kaczyński przyjechał do Krakowa i sabotuje tramwaje bo przecina w nich przewody hamulcowe. Ludzie obudźcie się, że miasto odpowiada za usługi miejskie. Nie trzeba daleko szukać niegospodarności i złego zarządzania, wystarczy pojechać na plac wszystkich świętych... Tak blisko, nie trzeba obalać rządu, państwa, ani CPK.
miarodajna jest tylko cena biletu miesięcznego a nie jednorazówki które kupują turyści i ludzie korzystający z komunikacji wybitnie okazjonalnie.
Jeśli używasz komunikacji dwa razy w tygodniu żeby dojechać 4 przystanki do lekarza, nie kupujesz biletu miesięcznego, nie jesteś turystą i nie masz możliwości dojazdu hulajnogą po chodniku.
Jako człowiek korzystający z komunikacji wybitnie okazjonalnie stwierdzam, że cena 6 zł za bilet to jest ten poziom ceny, który spowoduje, że wsiądę do taksówki. Dlaczego? Ano dlatego, że taksówka zawiezie mnie od drzwi do drzwi, a po ostatniej kastracji rozkładu jazdy zamiast czekać na przystanku (do którego muszę jeszcze dojść), wolę zaczekać w zaciszu swojego mieszkania na dzieliwora.
Dlaczego porównuje się MPK z CPK? Może państwo powinno zrezygnować z LOTu? Albo lepiej, se służby zdrowia? Nie bądźcie śmieszni jak Leśniak. Może zrezygnujmy ze szkolnictwa? Też nie poprawia sytuacji MPK w Krakowie, ba generuje koszta!!!