Na placu Nowym miała się w piątek odbyć kontrola, zwołana przez małopolską konserwator zabytków. Przyszedł tłum zainteresowanych ludzi. Kontrolerzy odstąpili w związku z tym od kontroli.
Kontrolę zmian, jakie urząd miasta przeprowadził na placu Nowym, zwołała prof. Monika Bogdanowska, małopolska konserwator zabytków. Przyszła liczna grupa mieszkańców, radnych dzielnicy, przedstawiciele kupców, miejscy aktywiści i urzędnicy. Wezwani zostali m.in. przedstawiciele zieleni miejskiej oraz zarządu dróg. Kontrola się jednak nie odbyła.
Spisali protokół
– Z uwagi na to, że pojawiły się osoby postronne i osoby trzecie, odstępujemy od kontroli – poinformowała wszystkich zgromadzonych Dominika Długosz, zastępczyni małopolskiej konserwator zabytków. Wywołało to krytykę, zwłaszcza ze strony kupców i ich politycznych sojuszników z grupy „Nic o nas bez nas”, którzy przyszli razem z nimi. Spisany został tylko protokół. Urzędnicy reprezentujący stronę magistracką już zapowiedzieli, że stawią się kolejny raz, jeśli zostaną ponownie wezwani.
Wszystkie komentarze
Nie widziała planów, jak to będzie wyglądać po zmianach?
Obudziła się z "ręką w nocniku", jak wszystko było gotowe?
Małopolski konserwator zabytków, to powinna być osoba odpowiedzialna, a zachowanie p. Bogdanowskiej, raczej świadczy o czymś innym.