Na placu Nowym miała się w piątek odbyć kontrola, zwołana przez małopolską konserwator zabytków. Przyszedł tłum zainteresowanych ludzi. Kontrolerzy odstąpili w związku z tym od kontroli.

Kontrolę zmian, jakie urząd miasta przeprowadził na placu Nowym, zwołała prof. Monika Bogdanowska, małopolska konserwator zabytków. Przyszła liczna grupa mieszkańców, radnych dzielnicy, przedstawiciele kupców, miejscy aktywiści i urzędnicy. Wezwani zostali m.in. przedstawiciele zieleni miejskiej oraz zarządu dróg. Kontrola się jednak nie odbyła.

Spisali protokół

– Z uwagi na to, że pojawiły się osoby postronne i osoby trzecie, odstępujemy od kontroli – poinformowała wszystkich zgromadzonych Dominika Długosz, zastępczyni małopolskiej konserwator zabytków. Wywołało to krytykę, zwłaszcza ze strony kupców i ich politycznych sojuszników z grupy „Nic o nas bez nas”, którzy przyszli razem z nimi. Spisany został tylko protokół. Urzędnicy reprezentujący stronę magistracką już zapowiedzieli, że stawią się kolejny raz, jeśli zostaną ponownie wezwani.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Paula Skalnicka poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Najlepiej niech im pozwola postawic te budy z kielbasa I badziewiem na srodku drogi. Wtedy kupcy beda zadowoleni.
    już oceniałe(a)ś
    25
    0
    Ludzie mądrzejsi od władzy. Znowu...
    już oceniałe(a)ś
    12
    1
    Gdzie była p. Bogdanowska, jak przygotowywano się do zmian na placu?
    Nie widziała planów, jak to będzie wyglądać po zmianach?
    Obudziła się z "ręką w nocniku", jak wszystko było gotowe?
    Małopolski konserwator zabytków, to powinna być osoba odpowiedzialna, a zachowanie p. Bogdanowskiej, raczej świadczy o czymś innym.
    już oceniałe(a)ś
    12
    3
    Konserwator ma rację.Nie można stawiać donic bez jej zgody. Donice z drzewami w historycznym rejonie nie pasują. Każdy to widzi tylko nie ci co mają w tym interes
    już oceniałe(a)ś
    2
    5