Najistotniejsza zmiana, jaka nastąpiła, to Sejm bez Leszka Millera i Janusza Palikota. Cóż, wraz z ich nieobecnością kończy się pewna epoka na parlamentarnej scenie politycznej - komentuje pierwsze sondażowe wyniki wyborów politolog Jarosław Flis.

WSZYSTKO O WYBORACH W KRAKOWIE I MAŁOPOLSCE - relacje, komentarze, wideo, zdjęcia >>>

Wyborczy komentarz Jarosława Flisa, politologa z UJ:

- PiS wykorzystał swoją szansę, choć w osiągnięciu wyniku, który daje im samodzielne rządy, pomogły im partia KORWiN oraz decyzja lewicy, by iść osobno - przez to te partie znalazły się pod progiem. Obserwując nastroje po ogłoszeniu sondażowych wyników, nie widać jednak, by nastroje w sztabie PiS były szampańskie. Jak to interpretuję? Moim zdaniem składa się na to kilka elementów. Po pierwsze, mają największy od lat komfort rządzenia - z samodzielnością w Sejmie i świeżo wybranym prezydentem. Przecież przez najbliższe cztery lata nie będzie wyborów prezydenckich. Nie będą mieli więc wymówek, żeby niepowodzenia zganiać na opozycję. Są sami na scenie i - jak mi się wydaje - zdali sobie z tego sprawę i stąd powaga sytuacji.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Najwyższy czas zmienić system na prezydencki, z tego zmutowanego i w naszym przypadku zdegenerowanego parlamentarno gabinetowego wzorowanego na Republice Federalnej.
    już oceniałe(a)ś
    4
    15