Tragedia w gminie Chełmek pod Oświęcimiem. W czwartek przed południem rodzina znalazła ciało 41-latki z ranami klatki piersiowej, chwilę później zwłoki jej męża zauważył przy torach maszynista kolejowy.
Tadeusz P., były milicjant z Podkarpacia, zamordował lokalnego dziennikarza, który próbował wyjaśnić jego wcześniejszą zbrodnię. Prokuratura w Krakowie postawiła mu zarzuty dwóch zabójstw i usiłowania trzeciego.
Katarzyna O. na kilka tygodni przed makabryczną zbrodnią założyła rodzinie Niebieską Kartę. Mąż miał się nad nią znęcać.
Policja znalazła zakrwawione noże i szlifierkę kątową w domu przy ul. św. Marcina w Tarnowie, ale nie ma żadnych śladów włamania. Śledczy podejrzewają, że tragedia była wynikiem samobójstwa rozszerzonego.
- Nikt nie wierzy w to, co się stało - mówią sąsiedzi rodziny O. z Tarnowa. W piątek ciała małżonków i dwójki ich córek znaleziono w domu przy ul. św. Marcina.
Ofiary to dwoje dorosłych i dwójka dzieci. Znaleziono je w mieszkaniu przy ul. św. Marcina
Najbliższe trzy miesiące mężczyzna spędzi w areszcie. Prokurator postawił mu zarzut zabójstwa.
W domu jednorodzinnym odkryto zwłoki mężczyzny i kobiety w starszym wieku. Na razie nie wiadomo, co jest przyczyną zgnów.
Do aresztu trafił 26-letni mężczyzna podejrzany o zabójstwo 80-latki nad Jeziorem Rożnowskim. Zwłoki znalazł sąsiad zaalarmowany przez zaniepokojoną brakiem kontaktu z matką córkę.
Copyright © Agora SA