- Internet raz był, raz go nie było, czasem nawet przez cały dzień - mówi pani Małgorzata, klientka firmy Toya. Dlatego postanowiła wypowiedzieć umowę. W odpowiedzi otrzymała pismo przedsądowe i nakaz zapłaty 1,2 tys. kary. UOKiK: dostajemy skargi na tę firmę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.