- Policja twierdzi, że nie było żadnej brutalności. Powykręcane ręce, bolący bark i szarpanie to nie jest brutalność? - mówili w środowy poranek pod komisariatem w Krakowie nastoletni uczestnicy "Strajku dla przyszłości". I zapowiedzieli pozwanie policjantów do sądu.
"Żądamy redukcji emisji CO2", "Środowisko ponad wszystko", "All I want for Christmas is climate justice" - z takimi hasłami setki osób przemaszerowały przez Kraków w obronie klimatu. Marsz dla Ziemi odbył się w ramach światowego Strajku dla Ziemi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.