- Policja twierdzi, że nie było żadnej brutalności. Powykręcane ręce, bolący bark i szarpanie to nie jest brutalność? - mówili w środowy poranek pod komisariatem w Krakowie nastoletni uczestnicy "Strajku dla przyszłości". I zapowiedzieli pozwanie policjantów do sądu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.