Film z nagimi pośladkami nie dłuższy niż 30 sekund. Gołe i krzyczące dziecko? Musiałem zdecydować, czy to przemoc, czy pornografia. Granice w tej pracy są płynne, ale ten biznes musi zarabiać - mówi były pracownik firmy obsługującej giganta internetowego.
Mężczyzna rozmawiał z kobietą na jednym z internetowych serwisów. Kiedy napisała mu, że ma kilkuletnią córeczkę, 30-latek skupił całą uwagę na dziecku. Nie krył swoich seksualnych zamiarów wobec dziewczynki; matce wysłał nawet treści pornograficzne z udziałem nieznanego jej dziecka.
Policjanci zatrzymali 11 osób, którym zarzuca się czerpanie korzyści z ułatwiania prostytucji. Z ogłoszeń dla dorosłych zamieszczanych w jednym z popularnych portali zarobiły ponad 40 mln zł. Mieszkańcy Małopolski w wieku od 31 do 43 lat usłyszeli już zarzuty.
Do trzech lat więzienia grozi mężczyźnie, który prezentował materiały pornograficzne i przez internet składał propozycje seksualne 13-latce. Sprawa wyszła na jaw dzięki internautce, która dokonała prowokacji i poinformowała o sprawie policję.
31-latek na komputerze i telefonach trzymał materiały z zoofilią i pornografią, w której uczestniczyły dzieci. Na jednym z portali społecznościowych pokazywał je dziewczynce i zachęcał ją do czynności seksualnych.
"W Pornhubie jesteśmy trochę brudni, ale to nie oznacza, że nasze plaże muszą takie być" - brzmi motto "Najbrudniejszego porno w historii", z którego wyświetleń Pornhub przekazuje pieniądze organizacji walczącej z zanieczyszczeniem oceanów.
25-latek, który wyświetlił film porno na ekranie w witrynie Centrum Informacji Turystycznej w Nowym Sączu, usłyszał zarzut publicznego prezentowania treści pornograficznych. Grożą mu trzy lata więzienia.
Grzegorzowi N. postawiono zarzuty posiadania i rozpowszechniania materiałów pornograficznych w udziałem dzieci i zwierząt. Radio Kraków informuje, że Grzegorz N. jest klerykiem z tarnowskiego seminarium.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.