Brudne materace i toaleta, cieknący prysznic, zdechłe muchy w lodówce z napojami - tak hotelowy nocleg w Krakowie wspomina pasażerka EasyJet. Kobietę skierowała tam linia lotnicza po odwołaniu lotu do Wielkiej Brytanii. Właściciel broni się, że zarzuty są przesadzone, ale w hotelu z kontrolą był sanepid.
Zamieszanie na lotnisku Gatwick. - W samolocie lecącym z Kraków Airport do Londynu może znajdować się bomba - taką informację otrzymały służby. Pasażerowie zostali zatrzymani na pokładzie, a służby ratownicze przeprowadzały kontrolę. Informacja okazała się nieprawdziwa.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.