Można dyskutować o progu punktowym potrzebnym, by zdać maturę. Można dyskutować o wprowadzeniu go na rozszerzeniu. Jedna rzecz nie podlega dyskusji. Na blisko pół roku przed egzaminem maturzyści powinni wiedzieć, na czym stoją. A nie wiedzą. Matura 2025 zaskoczyła MEN jak zima drogowców.
Marcin Smolik, szef Centralnej Komisji Egzaminacyjnej został odwołany. W styczniu tego roku domagali się tego od rządu nauczyciele. Pisali, że "jest twarzą zmian w edukacji dokonywanych przez PiS", że działał na polityczne zamówienie i do końca - stojąc u boku ministra Przemysława Czarnka - starał się dowieść sukcesu deformy minister Anny Zalewskiej. Nauczyciele dziwili się, że wciąż trwa na stanowisku.
"10 tysięcy młodych humanistów dowiedziało się, że są zerami (...), mogli się uczyć lepiej lub gorzej, ale nie na zero. CKE morduje szkolną humanistykę" - uważa nauczyciel języka polskiego Dariusz Chętkowski. I namawia tegorocznych maturzystów, by odwoływali się od wyników egzaminu. Ale polonistka Violetta Kalka broni ocen egzaminatorów: - Podeszli do rozszerzenia z polskiego nie znając Schulza.
Nauczyciele skupieni wokół Protestu z Wykrzyknikiem domagają się odwołania Marcina Smolika, szefa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. "Jego dalsze pozostawanie na stanowisku jest szkodliwe i niemoralne, utrwaliłoby patologiczny system sprawdzania egzaminów" - piszą w apelu do ministerstwa.
- To szczyt arogancji. Kompromitacja. OKE ściga maturzystów za każdy źle postawiony przecinek, a sama popełnia błąd kardynalny - komentuje Wojciech Rzehak, krakowski polonista. Nauczyciele chcą, by sprawdzaniem tegorocznych matur zajęła się Najwyższa Izba Kontroli.
Centralna Komisja Egzaminacyjna ogłosiła wyniki tegorocznych matur. Wynik małopolskich uczniów jest jednym z lepszych w kraju, choć są szkoły, które nie mają się z czego cieszyć.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.