Po odjeździe pociągu do Gdyni na peronie dworca kolejowego w Krakowie została torba, a w niej kot. Wolontariuszka, która pomaga przebywającym na dworcu uchodźcom, poszukuje jego właścicieli.
Kraków zaprasza gdynian, a Gdynia zaprasza krakowian - to niecałe sześć godzin podróży pociągiem, a znajdujemy się w zupełnie innej rzeczywistości - przekonuje krakowski magistrat.
Wakacje 2020. Za co kochają Trójmiasto? Co polecają? Swoje typy, często nieoczywiste, wskazują: Krzysztof Skiba, Mirosław Baka, Dorota Kolak, Marta Frej i Anna Rogowska.
- Wsiedliśmy do wagonu i nagle okazało się, że połowa z nas ma kupione bilety na fotele, których w nim nie ma - relacjonują pasażerowie składu PKP TLK z Krakowa do Gdyni. PKP wyjaśnia: "Z przyczyn technicznych jeden z wagonów pociągu został zastąpiony innym. W związku z tym zmianie uległa numeracja miejsc".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.