Targowica! Targowica! - usłyszeli od zwolenników PiS-u członkowie Komitetu Obrony Demokracji, którzy wzięli udział w obchodach Święta 3 Maja. - Jesteśmy na drodze do odbudowy państwa przez obóz patriotyczny w ramach dobrej zmiany - przekonywał wojewoda Józef Pilch. A kardynał Stanisław Dziwisz apelował o spokój w życiu politycznym.
Ponad 400 członków i sympatyków Komitetu Obrony Demokracji uczciło Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej i manifestowało swoje przywiązanie do wartości Unii Europejskiej. - Jesteśmy nowoczesnymi patriotami. Europa to nasz dom - mówili.
W Nowym Sączu - uznawanym za małopolski bastion Prawa i Sprawiedliwości - powstały Komitet Obrony Demokracji i Klub Obywatelski. I już poczuły niechęć ze strony prawicy.
Protestem przeciwko łamaniu konstytucji przez Prawo i Sprawiedliwość działacze Komitetu Obrony Demokracji w Oświęcimiu uczczą 225. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja.
Małopolski Komitet Obrony Demokracji sprawdzał dziś, jakim poparciem cieszy się w mniejszych miejscowościach. W Wieliczce w demonstracji i spotkaniu zorganizowanym przez KOD wzięło udział około stu osób. Nie obyło się bez incydentów. Garstka narodowców próbowała zakłócić demonstrację KOD, wyciągając antyeuropejską flagę.
Małopolski KOD wystosował list otwarty ws. wydarzeń w Białymstoku w ub. tygodniu. "Jakim państwem jest Polska, gdzie tuż przed Światowymi Dniami Młodzieży i wizytą papieża Franciszka w chrześcijańskiej świątyni jest miejsce dla organizacji nawiązującej do ideologii, która przyczyniła się do zagłady milionów?" - pytają autorzy listu skierowanego m.in. do władz kościelnych, ministra Gowina, prezydenta Białegostoku, wojewody podlaskiego i rektora Politechniki Białostockiej.
Demonstracja w Wieliczce oraz wykład mecenasa Wojciecha Gąsiorowskiego na temat zmian prawa zafundowanych przez Prawo i Sprawiedliwość to wydarzenia, na które w najbliższy weekend zaprasza Małopolski Komitet Obrony Demokracji. KOD wystosował też list otwarty w sprawie wydarzeń w Białymstoku.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Beata Szydło wzięli udział w obchodach 6. rocznicy pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich na Wawelu. Do Krakowa przyjechali niemal wszyscy członkowie rządu PiS. Kard. Dziwisz, witając przybyłych, wyraził też nadzieję, że ofiara złożona przez osoby, które zginęły pod Smoleńskiem, zaowocuje pojednaniem. Mimo wcześniejszych zapowiedzi Jarosław Kaczyński nie wygłosił przemówienia.
Premier Beata Szydło w ostatniej chwili zrezygnowała z udziału w środowej debacie podczas Europejskiego Kongresu Samorządów, który odbywa się w Krakowie. Kancelaria premiera lakonicznie podała, że przyczyną zmiany planów są ?obowiązki służbowe? szefowej rządu. Natychmiast pojawiły się przypuszczenia, że premier Szydło chciała uniknąć niewygodnych pytań od samorządowców.
Restauracja Wentzl skarży się, że traci klientów. Jej właściciele chcą pozwać Katarzynę Kukiełę, autorkę pytania do prezydenta Dudy o jedzenie z koryta. Kukieła może też stracić stanowisko w zarządzie spółki, do której należy hotel. Fala hejtu wobec działaczki KOD rośnie. Cezary Gmyz oskarżył ją o kontakty z gangsterami.
Awantura po wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Krakowie. Współwłaścicielka kamienicy, w której w sobotę prezydent spotkał się z amerykańskimi senatorami, napisała do niego na Facebooku: "Czy jedzenie z mojego koryta smakowało?". To odniesienie do komentarzy Andrzeja Dudy na temat członków Komitetu Obrony Demokracji.
W restauracji Wentzl na krakowskim Rynku prezydent Andrzej Duda spotkał się z amerykańskimi senatorami. Pod restauracją zebrała się grupa członków Komitetu Obrony Demokracji. Skandowali: "Constitution", " Free Poland", "I want my Poland back".
W związku z wizytą w Krakowie delegacji amerykańskich senatorów Komitet Obrony Demokracji przekazał w piątek do Konsulatu USA w Krakowie list i znaczki KOD - w dowód solidarności i poszanowania wspólnych wartości: demokracji i swobód obywatelskich.
"Gorszy sort zaprasza do rozmowy lepszy sort" - takie zaproszenie wystosowali do prezydenta Andrzeja Dudy działacze małopolskiego Komitetu Obrony Demokracji. Na niedzielną manifestację KOD na krakowskim Rynku przyszło ok. 3 tys. ludzi. - W tych ciemnych czasach wreszcie się obudziliśmy. Spostrzegliśmy sąsiadów, uśmiechnęliśmy się do nich. Stworzyliśmy coś dobrego. Nie zmarnujmy tego - mówili działacze KOD.
Mowa PiS jest nastawiona przede wszystkim na podział: kto nie z nami, ten wróg. Cała ta pisomowa odwołuje się do retoryki wojennej, poetyki walki. Muszą więc mieć wroga. I w tej logice na wroga się pluje, wroga się zabija, nie szanuje
Patriotyzm, wspólnota narodowa i język polityki były głównymi tematami spotkania prof. Karola Modzelewskiego i Anny Blumsztajn z członkami i sympatykami Komitetu Obrony Demokracji w Krakowie. Spotkanie było adresowane głównie do młodzieży.
"Gorszy sort zaprasza do rozmowy lepszy sort" - takie zaproszenie wystosowali do prezydenta Andrzeja Dudy działacze małopolskiego Komitetu Obrony Demokracji. W niedzielę pod pomnikiem Mickiewicza na krakowskim Rynku pikietują i zbierają podpisy pod zaproszeniem dla prezydenta.
Z Krakowa do Warszawy na manifestację Komitetu Obrony Demokracji ruszyły cztery autokary i kilkadziesiąt samochodów. - Bronimy filarów polskiej demokracji i historii - mówi Dominika Jaźwiecka z krakowskiego KOD.
Politycy PiS wzięli udział w narciarskim Memoriale im. Marii Kaczyńskiej w Rabce. Antoni Macierewicz narzekał jednak na śnieg i wycofał się z zawodów. Prezydent Andrzej Duda zjeżdżał natomiast poza klasyfikacją. W Rabce przywitali go demonstranci z KOD.
- Mam nadzieję, że obecny sposób rządzenia państwem to "kaszel młodej demokracji", który z czasem przeminie - mówił prof. Andrzej Zoll, prawnik, konstytucjonalista, który był gościem "Kodu Mistrzów" - cyklu spotkań z autorytetami intelektualnymi i artystycznymi organizowanego przez krakowski Teatr Groteska. Profesor odniósł się także do demonstracji KOD.
W sobotę 23 stycznia o godz. 12 na Rynku odbędzie się kolejna demonstracja Komitetu Obrony Demokracji w Krakowie. Tym razem przeciw inwigilacji internetu. Manifestację szykują też anarchiści
W manifestacji KOD w obronie wolności mediów publicznych pod siedzibą Radia Kraków wzięło udział ok. 4 tys. osób. Na początku wielu manifestantów zakleiło sobie usta. Potem zaczęło się skandowanie: "500 zł zabierajcie, wolne media nam oddajcie!", "Tu jest Kraków, nie Budapeszt!". "Nie ma gorszego od Jacka Kurskiego!". I wreszcie: "Wracaj do łona, misja skończona!".
W sobotę o godz. 14 pod siedzibą Radia Kraków (al. Słowackiego 22) Komitet Obrony Demokracji organizuje pikietę w obronie wolności mediów publicznych.
Rada programowa Radia Kraków zwróciła się z apelem do prezydenta Andrzeja Dudy i parlamentarzystów o podjęcie debaty na temat mediów publicznych. W sobotę pod siedzibą radia odbędzie się manifestacja Komitetu Obrony Demokracji.
Dlaczego powinny obchodzić nas media publiczne? Nie są przecież idealne, bywa, że ogląda się je z najwyższym trudem. Słynna i tajemnicza "misyjność" sprowadza się często do powtarzania "07 zgłoś się" i "Nad Niemnem". Nie wytrzymują tempa, jakie narzucili prywatni nadawcy, a mizeria finansowa, z jaką muszą się borykać, chwilami aż kłuje w oczy.
Co najbardziej zainteresowało Tomasza Leśniaka, młodą twarz krakowskiej lewicy, w sobotniej manifestacji Komitetu Obrony Demokracji? Nie było to 10 tysięcy osób z całej południowej Polski. Nie był to również jednoznaczny przekaz wysłany z Krakowa w kierunku nowej władzy. Tomasz Leśniak zwrócił uwagę na posła Nowoczesnej Jerzego Meysztowicza, który krzyczał z trybuny: "Nie damy się kupić za 500 zł".
- Czy jesteście gotowi pozbyć się uprzedzeń i nie pogłębiać podziałów partyjnych? - zapytał polityków kard. Stanisław Dziwisz podczas niedzielnego spotkania na Rynku z mieszkańcami Krakowa.
"Agata rozwiedź się", " Mamy smoka i nie zawahamy się go użyć", "Św. Mikołaj kocha gorszy sort" - to tylko niektóre hasła na transparentach, które przynieśli ze sobą uczestnicy sobotniej demonstracji KOD na Rynku Głównym w Krakowie.
Tysiące ludzi demonstrowało na Rynku Głównym w obronie demokracji i Trybunału Konstytucyjnego na wezwanie Komitetu Obrony Demokracji. Przemawiali artyści, politycy i zwykli ludzie. "Tu jest Kraków, nie Budapeszt!" oraz "Andrzej Duda musi odejść" - niosło się po Rynku.
Do Warszawy z Małopolski zorganizowana grupa demonstrantów nie pojechała. Jednak skromny transparent z Krakowa okazał się jednym z symboli wydarzenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.