26-letni obrońca ma naderwany mięsień dwugłowy uda i najprawdopodobniej nie zagra w dwóch najbliższych meczach.
Kartoflisko przy ul. Kałuży uprzykrzało życie głównie piłkarzom, ale nie wiadomo, co przeszkodziło sędziemu. Co zostało w głowie po meczu Cracovii z Arką Gdynia (1:1)?
- Atmosfera jest dobra. Mamy trenera Jacka Zielińskiego i dalej chcemy z nim pracować - zadeklarował Janusz Filipiak, prezes Cracovii, na antenie Canal+ Sport.
- To był wielki błąd sędziego, ale my też powinniśmy się inaczej zachować - przyznaje Marcin Budziński, strzelec efektownego gola, który jednak nie został uznany. Cracovia zremisowała z Arką Gdynia 1:1.
Po meczu Cracovii z Arką Gdynia (1:1) tematem numer 1 był poważny błąd sędziego. Paweł Gil nie uznał efektownego gola Marcina Budzińskiego, choć powinien był to zrobić.
Ten temat wraca co kilka miesięcy. Murawa na stadionie Cracovii przypomina grzęzawisko, a trener grzmi: - To jest nie do pomyślenia, by grać w takich warunkach.
Cracovia na własnym stadionie znów zdobyła tylko punkt. Inna sprawa, że Arce Gdynia pomógł sędzia Paweł Gil.
W Cracovii objawił się strzelec z prawdziwego zdarzenia, ale jego koledzy powinni wyregulować celowniki. W sobotnim meczu z Arką Gdynia (godz. 15.30) przy ul. Kałuży skutecznością musi zachwycać nie tylko Krzysztof Piątek.
- Zdajemy sobie sprawę, w jakiej jesteśmy sytuacji, ale staramy się zachować chłodne głowy - mówi trener Jacek Zieliński. W sobotę jego Cracovia zagra u siebie z Arką Gdynia (godz. 15.30).
- Nie zgodziłem się, by zniesiono mnie na noszach, bo chciałem jak najszybciej wrócić do gry. Ale potem myślałem już tylko o tym, by jeszcze raz zobaczyć własne dzieci - przyznaje Miroslav Covilo. Pomocnik Cracovii próbuje znaleźć sobie miejsce po wyjściu ze szpitala.
- Na początku byłem przestraszony, ale z dużej chmury spadł mały deszcz - uśmiecha się Paweł Jaroszyński, obrońca Cracovii. Właśnie wraca do treningów, choć była obawa, że kontuzja na długo wyeliminuje go z gry.
Małopolski Związek Piłki Nożnej rozdał nagrody za 2016 rok podczas uroczystej gali w Urzędzie Miasta.
Po meczu w Gdańsku aż chciało się krzyknąć: "Co z tego, że Cracovia przegrała, skoro zrobiła to w pięknym stylu?!". Co jeszcze mogło przyjść do głowy po jej porażce z Lechią (2:4)?
Cracovia w Gdańsku momentami grała jak natchniona, ale co z tego, skoro przegrała z Lechią?
- Wystraszeni nie jesteśmy - zapewnia Jacek Zieliński, trener Cracovii. A jest się czego bać, bo w sobotę jego zespół zagra z Lechią (godz. 18), która w Gdańsku nie zwykła tracić punktów.
Ma 15 metrów długości i zdobi go skrzydlaty smok. Piłkarze Wisły Kraków na mecze w końcu będą jeździć luksusowym autobusem. Od grudnia nowym pojazdem podróżują też zawodnicy Cracovii. Ale kiedy wyjazdy wyglądały zupełnie inaczej...
- Lechia, obok Lecha i Legii, ma najmocniejszą kadrę w Polsce, ale do Gdańska nie jedziemy wystraszeni - Jacek Zieliński, trener Cracovii, chwali sobotniego (godz. 18) rywala jego drużyny.
- Miroslav Covilo to twardy chłop. Da sobie radę - usłyszeliśmy w Cracovii. Tylko czy Cracovia da sobie radę bez Miroslava Covili?
Jeśli piłkarze miewają koszmary, to tym z Cracovii pewnie śnią się remisy. W niedzielę Cracovia i Pogoń zdobyły po golu, a nam w głowie zostały trzy rzeczy.
Sprawdza się czarny scenariusz. Uraz głowy Serba jest poważny i Cracovia o grupę mistrzowską będzie musiała grać bez niego.
Cracovia zremisowała z Pogonią Szczecin 1:1, ale sporo działo się nie tylko na boisku. Między kibolami niemal doszło do bijatyki i na trybuny musiała wkroczyć policja. Pecha miał też Miroslav Covilo, który opuścił boisko z urazem głowy. Zobacz zdjęcia z niedzielnego spotkania.
- Szkoda, że zdobywamy tylko punkt, bo byliśmy lepszą drużyną od Pogoni - mówi po remisie 1:1 z drużyną ze Szczecina napastnik Cracovii Krzysztof Piątek.
- Mogę tylko pogratulować chłopakom zaangażowania, ale to nie wystarczyło - Jacek Zieliński, trener Cracovii, po meczu z Pogonią Szczecin nie miał nic do zarzucenia swoim piłkarzom. Choć remis go nie cieszy.
Krzysztof Piątek znów trafił do siatki, ale to nie wystarczyło, by wygrać przy ul. Kałuży z Pogonią Szczecin. To już 10. remis Cracovii w tym sezonie.
Bijatyka między kibolami Cracovii i Pogoni Szczecin wisiała w powietrzu. W czasie meczu obu drużyn na stadionie przy ul. Kałuży na trybuny weszli policjanci.
Był "Skompromitowany", jest "Świat bez piłki". Pomocnik Cracovii Marcin Budziński znów nakręcił film, a do pomocy zatrudnił kolegów z drużyny.
W Cracovii liczą na zwycięstwo w niedzielę z Pogonią Szczecin (godz. 15.30) i na to, że mrozy nie wrócą. Bo piłkarze nawet nie mają gdzie trenować w przyzwoitych warunkach.
Obrońca Cracovii doznał kontuzji na piątkowym treningu i jego występ w niedzielnym meczu przy ul. Kałuży (godz. 15.30) jest wykluczony.
- Nie mam zamiaru zrzucać winy na pogodę, ale klimat nie sprzyja. Mecze mogą wyglądać na siermiężne, niepoukładane. Najważniejsze, że pierwszy wygraliśmy - przekonuje 25-letni pomocnik Cracovii.
Cracovia przełamała się po ponad dziewięciu miesiącach (wygrała z Ruchem w Chorzowie 1:0), ale to nie znaczy, że trenera nie boli głowa.
Drużyna Jacka Zielińskiego od początku rundy wiosennej miała prężyć muskuły, ale w Chorzowie zwycięstwo przyszło po męczarniach. Kamień z serca kibiców spadł po strzale Krzysztofa Piątka.
Pierwszy już w piątek z Ruchem w Chorzowie (godz. 18). - Wiemy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Mamy trudną misję do wykonania, ale wierzę w mój zespół - mówi Jacek Zieliński, trener Cracovii, przed startem rundy wiosennej.
- Początek ligi pokaże, w którym pójdziemy kierunku, a w pierwszych dwóch musimy koniecznie zdobyć sześć punktów - Jakub Wójcicki, skrzydłowy Cracovii, mówi o tym, co musi się stać, by jego zespół awansował do grupy mistrzowskiej.
W środku zimy rusza runda wiosenna. Jacek Zieliński, trener Cracovii: - Przyznaję, że chyba zaczynamy zbyt wcześnie.
Erik Jendrišek jeszcze dwa tygodnie temu był o krok od transferu na Cypr, a zamiast tego czeka go trudna walka o miejsce w składzie Cracovii. - Zapewniam, że myślami jestem tylko w Krakowie. Nigdy nie chciałem stąd uciekać - przekonuje Słowak.
Cracovia oblała sprawdzian generalny, ale trener i prezes wyglądają na spokojnych. Przekonują: - Wiosną nasza drużyna może być dużo lepsza niż była jesienią.
- Wyglądam na optymistę? Taką mam pracę! A co, miałbym narzekać? - pyta Janusz Filipiak, prezes Cracovii. W najbliższy piątek rozpoczyna się runda wiosenna.
Cracovia bezbramkowo zremisowała na stadionie przy ul. Kałuży z Zemplinem Michalovce, siódmym zespołem słowackiej ekstraklasy. To był jej ostatni sparing przed startem rundy wiosennej.
Drużyna Jacka Zielińskiego zremisowała z SV Ried, ósmą drużyną austriackiej ekstraklasy. Sparing został rozegrany w hiszpańskiej miejscowości San Pedro del Pinatar.
Trener i piłkarze ciągle powtarzają: ?celem jest grupa mistrzowska?. Tylko matematyka nie stoi po stronie Cracovii.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.