Z perspektywy Krakowa pewne rzeczy wyglądają nieco inaczej. Ja pochodzę z Polski lokalnej, u nas 20-letni samochód, to nie jest przejaw złośliwości wobec mieszkańców Krakowa, których chcemy zatruwać, ale konieczność. Ludzi po prostu nie stać na nowsze auta - mówi wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar z PSL.
Anna Kolet: Jadąc na wywiad z panem, czytam w internecie: "Bohaterska postawa wojewody małopolskiego. Pomógł w zatrzymaniu pijanego kierowcy". Czuje się pan jak bohater?
Krzysztof Jan Klęczar*: - To miłe, ale zbyt daleko idące. Większą zasługę w tej kwestii ma mój kierowca. To był wieczór, początek tygodnia, wracałem po pracy do domu w Kętach i na drodze w Głębowicach kierowca zauważył dziwnie jadący samochód. Kierujący nim mężczyzna wyraźnie nie panował nad pojazdem, odbijał się od pobocza, wypadał za pas ruchu. Postanowiliśmy za nim jechać, a ja zadzwoniłem na numer alarmowy. Chwilę później policjanci zatrzymali tego człowieka i okazało się, że ma 1,7 promila. To była bardzo niebezpieczna sytuacja, ale na szczęście dobrze się skończyło.
Wszystkie komentarze
Wojewoda musi dbać o wszystkich obywateli tu mieszkających niezależnie od preferencji politycznych.
póki co dba o tych w blachosmrodach i to w dosłownym znaczeniu. Cała masa Europejskich miast posiada zakaz wjazdu samochodów spalinowych do centrum.
Do centrum. U nas ma być całe miasto w granicach administracyjnych. Nie widzisz różnicy dzieciaku?
i bardzo dobrze, w sumie wystarczy zakaz wjazdu wiesniakow i problem sie rozwiaze
Źle jest bogaczom którzy muszą stać w dłuższych korkach przez stare i brzydkie auta, które godzą w ich zajęczy zmysł estetyczny. Precz!
Zdrowie mieszkańców Krakowa nieważne. Prawo do trucia starym dieslem ważniejsze.
A auto spełniające normy można kupić za mniej niż jedną minimalną pensje. Nie trzeba kupować nowego elektryka.
Ot, mieszczanin szlachcicem się wypowiedział... Tu nie chodzi o "prawo trucia starym dieslem", tylko o prawo do dostępu do instytucji znajdujących się na terenie Krakowa, a w założeniach mających obsługiwać mieszkańców powiatu krakowskiego i województwa małopolskiego - dla wszystkich, w tym też dla ludzi, którzy tym starym dieslem jeżdżą bo na nowszy nie mają środków (zresztą wycięcie Euro4 jest szaleństwem, bo to była ostatnia norma która była technologicznie sensownym ograniczeniem składu spalin i cząstek stałych, następne są tylko targami między politykami, ekologami i księgowymi). Więc w tym temacie wypowiedź jest jak najbardziej sensowna. A, przy okazji redaktora proszę o wskazanie tych parkingów przesiadkowych na granicach SCT.
można buraczku poruszać komunikacją zbiorową , pociąg, tramwaje i autobusu
Mieszczanin-sranin, ale faktycznie wsiór z gościa wyszedł. Po przeczytaniu całości jestem jeszcze bardziej zniesmaczony.
Można. Ale jako opcja, nie przymus; zwłaszcza że uzależniony od miejsca zamieszkania i zasobności portfela.
Parkingi P&R są przy stacjach kolejowych. Znaleźć je jest banalnie łatwo. SKA znacznie szybciej do centrum podrzuci niż samochody. W korkach nie stoi.
Dostęp każdy ma zapewniony. Tylko metodę dostępu ma wybrać taka aby innych nie truł. Auto spełniające wymagania STC można kupić poniżej minimalnej pensji. Trzeba tylko chcieć.
Ekobenzyniaczkiem o pojemności kosiarki chcesz jeździć w trasy? Ja wybieram solidnego, mocnego, obrzydliwie trwałego 1.9 TDI. I prędzej moje podatki zasilą budżet Wieliczki niż pozwolę sobie dyktować czym mam jeździć. Mój samochód szczyci się ważnym badaniem technicznym, co oznacza że jest w pełni sprawny i nikogo nie truje. Chcesz czystego powietrza i pustych dróg dla swojego ekoelektryczka - wyprowadź się na przedmieścia bo w żadnym wielkim mieście nie będzie a) czystego powietrza b) pustych ulic.
Czy zasada odwrotne też działa - przy P+R są stacje, ew, przystanki kolejowe?
dlatego nie mam żadnego auta a korzystam z aut pożyczanych i wiesz to kosztuje mnie mniej niż utrzymywanie auta a mam takiej jak w danym momencie potrzebuje , małe do miasta (np w krk firma trficar) albo na trasę duże i da się
a mieszkający poza Krakowem? bez jaj auto które spełnia normy strefy może mieć 10 lat nie być przesadnie drogie ale musi być utrzymywane w dobrym stanie a to co przyjeżdża do krk w sporej części to zwykły złom którego nie da się usprawiedliwić niczym
Nie korzystam z aut pożyczonych bo preferuję mieć własne. Jeżdżę na tyle dużo że pożyczanie aut byłoby nieopłacalne. Nierzadko przewożę kilkaset kg bagażu, nie mogę z tym biegać po osiedlu i szukać czy akurat będzie auto na wynajem czy nie. Ja oczekuję możliwości dojazdu do własnego domu jak wrócę z trasy, nie będę zostawiał auta w błocie przy krzakach pod granicą Krakowa i dalej ćwikał rowerem biorąc sto kg bagażu na plecy, w śniegu, deszczu, wietrze. Nie będę też jeździł śmierdzącymi autobusami z menelami obok, które dodatkowo są istnym rozsadnikiem zarazków w sezonie jesienno-zimowo-wiosennym. Przestałem regularnie chorować odkąd jeżdżę samochodem i nie zamierzam narażać swojego zdrowia i interesów swojej firmy z powodu własnej niedyspozycji tylko dlatego, że komuś nie pasuje stare i brzydkie auto na ulicy. Dłużej pożyje jak nie będę zaliczał co sezon kilku infekcji, niż jak po Krakowie nie będą jeździć auta starsze niż 10 lat. Auta wjeżdżające spoza miasta mnie mało obchodzą, niech sobie dla nich robią co chcą. Ale z drugiej strony to też nie jest tak, że jak auto ma przegląd to ty nie będąc uprawnionym diagnostą masz prawo podważać jego stan techniczny. Wiedz że diesel do normy Euro 4 włącznie gdy nie było fabrycznie DPF ma prawo puścić czarny dymek przy mocnym bucie, bo taka jest jego konstrukcja. Jednocześnie dowozi on ludzi do pracy spoza miasta, żarcie do twojego sklepu, lekarstwa do apteki. Firmy mogą wymienić flotę owszem, ale za to zapłacisz ty jako klient. Jak cię stać na elektryczka to i wyższych cen nie zauważysz, ale ja owszem. Nie dość że będę kiwał się rowerkiem jak menel zamiast jeździć autem jak człowiek, to jeszcze będę do tego interesu dokładał w ramach cen towarów i usług które pójdą w górę. Świetny interes prawda? Dlatego prędzej moje podatki zasilą budżet Wieliczki niż pozwolę sobie dyktować czym mam jeździć. Ale zanim to się stanie będę walczył z tymi chorymi regulacjami, bo pod płaszczykiem dbania o zdrowie ludzie kryją się interesy zielonego ekobiznesu (sprzedaż elektryków), dealerów samochodowych, komisów i handlarzy. Precz z zielonym terroryzmem!
Jesteś jednak menelem
Ty za to debilem
no to wio do Wieliczki, nikt w Krakowie nie trzyma a wrecz przeciwnie
Mieszkańcy Krakowa mają prawa do użytkowania swoich samochodów, kupionych w dobrej wierze i szczycących się ważnymi badaniami technicznymi.
Mają, dlatego w weekendy pędzą poza miasto żeby odetchnąć świeżym powietrzem.
z takimi poglądami to powinien krowy paść albo być kościelnym zresztą jak cały ten PSL
Gość jest politykiem. Nie jest od tego by się wszystkim podobać.
no to niech zostanie politykiem na wsi i podoba sie podobnym sobie wiesniakom
Moze zamiast starego golfa przesiasc sie na transport publiczny.
Moze w ten trzeba inwestowac by starsze panie mialy mozliwosc dojechania samochodami do lekarzy.
A może rozstrzygnięcie nadzorcze i uchylona uchwała przed wejściem w życie?
Z kątowni ku... jego mać
Wy się odpie...ie od naszych samochodów. Jeździmy tym co mamy.
Przesiądź się do furmanki, onuco durna.
Boli się d*pa bo nie będziesz miał pustych ulic dla swojego ekoelektryczka w leasingu? No niestety obok ciebie żyją też inni ludzie.
spier dalaj na swoja wiochę
Sam spie...j niekulturalny chanie. Słoma ci z butów wyłazi. Boli cie dupa że żyją też inni ludzie wokół ciebie.