- Można powiedzieć, że jestem ofiarą działania neosędziów w polskim wymiarze sprawiedliwości - mówi z przekąsem Mateusz Klinowski.
Klinowski był pierwszym lewicowym burmistrzem Wadowic, po czasach rządów pisowskich włodarzy miasta. W 2014 roku niespodziewanie przełamał monopol prawicy na rządy w mieście. O jego zaskakującym wówczas zwycięstwie pisały wszystkie media w Polsce.
W 2018 roku Klinowski przegrał jednak z kandydatem PiS. Zaraz potem przeciwko Klinowskiemu ruszyła machina prokuratorska, zawiadomienie złożył nowy burmistrz z PiS. Już w 2020 roku do sądu trafił pierwszy akt oskarżenia przeciwko byłemu burmistrzowi. Chodziło o budowę pod koniec kadencji Klinowskiego, czyli w 2018, mostku na rzeczce Kleczance w Rokowie pod Wadowicami. A w zasadzie odbudowę, bo poprzednią przeprawę, osiem lat wcześniej, zerwała powódź.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Bo ma ich gdzieś, ładne kwieciste mowy to były w kampanii a teraz rozliczają miejsca na stołkach.
sparzyli się na romanowskim to teraz wszystko analizują szczegółowo
Co tu analizować, trudno było przewidzieć, że taka decyzję wyda niezbyt kompetentna sędzia.
Niesędzia wydaje niewyroki.
Bo tych pisowskich nieprawosci jest tyle, że głowa mała.
Czy tak trudno zrozumieć dlaczego? Proszę popatrzyć ile afer, ile przekrętów, ile podłości pozostawił PiS. Takich spraw są dziesiątki tysięcy. Potrzeba czasu. Rozumiem, że każdy chce aby jego sprawa była pierwsza ale trzeba zauważyć , że w ministerstwie też siedzi spora grupa ziobrowskich urzędasów.
akurat w tym przypadku słusznie. Szkodnik, blokujący budowę najważniejszej drogi w okolicy.
Panie Mateuszu, proszę się trzymać! Obserwuję pana od dawna. Wielki szacunek!