Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski podjął pierwsze decyzje kadrowe. Posady w magistracie dostali jego bliscy współpracownicy, którzy pomogli mu w wygraniu wyborów. Łączy ich to, że są bardzo młodzi i nie mają doświadczenia w pracy w urzędzie, a stanowiska dostali bez konkursu.

Jeszcze w czasie kampanii wyborczej Aleksander Miszalski zapewniał, że jeśli wygra, nie przeprowadzi w urzędzie miasta żadnych czystek personalnych ani rewolucyjnych zmian kadrowych. Kilka dni temu w rozmowie z "Wyborczą" zapewniał: - Myślę, że najważniejsze decyzje - czyli o strukturze urzędu, o funkcjonowaniu wydziałów, jednostek, ewentualnie jakieś zmiany personalne - będą zapadać po audycie, czyli pomiędzy lipcem a wrześniem.

Przesunięcia kadrowe w krakowskim magistracie

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Paula Skalnicka poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    pan Gibała chciał zwolnić wszystkich, zapewne potrzebował etatów dla tych wszystkich niby społeczników, ktorzy organizują mu od lat kampanię. konkursy moze by i zrobił, ale podejrzewam, że byłyby rownie transparentne jak on sam.
    już oceniałe(a)ś
    28
    11
    Nie widzę powodu do darcia szat. Z artykułu wynika, że przyjęto 3 osoby. Jeśli jedna z tych osób miała zostać asystentem także nie widzę w tym nic złego - każdy chciałby mieć zaufaną osobę, z którą już współpracował, a nie "noname" z konkursu. Zaufanie to podstawa.
    Pozostałe dwie - też nie widzę powodu do niepokoju, zwłaszcza, że przyjęto je na niskie stanowiska i raczej do pracy, a nie pobierania pensji. I to do takiej pracy, która nie wymaga znajomości magistratu tylko nowych technologii, a tutaj się sprawdzili: "Do ich zadań należy wsparcie medialne prezydenta: prowadzenie profili w mediach społecznościowych, nagrywanie filmików i przygotowywanie wystąpień. Mają już nawet za sobą pierwszy sukces. To oni stali za przygotowaniem bardzo dobrze przyjętego przez mieszkańców filmiku". Może warto "odkurzyć" urząd prezydenta w Krakowie.
    -
    Natomiast zupełnie inaczej sprawa się ma, jeśli chodzi o zwolnione stanowiska dyrektorów i szefów wydziałów - tutaj procedury i konkursy powinny być dopełnione
    już oceniałe(a)ś
    22
    8
    Artykuł napisny delikatnie, a komentarze przychylne. To ja zgłoszę votum separatum. Po pierwsze, te dwudziestokilkuletnie dzieci mogą spróbować sił w korpo, bez pomocy polityków. Po drugie, tak na oko - mają ZERO kompetencji, poza ego "ku karierze". Po trzecie, to początek zmian i desantu pociotków okołopartyjnych, bo to pierwszy miesiąc urzędowania. Miszalski rozwinie się w zakresie "kadrowym" (partyjym), bo rozdzwonią się telefony z prośbą lub żądaniem zatrudnienia innych "młodych, ambitnych", albo pociotków z PO. W końcu, czy Prezydent zlikwiduje podwójne zatrudnienie w RM i UMK/spółkach? Jeśli nie, to będzie jak za PiSu.
    @Eliasz
    Jesli nie doczytales, to zostali zatrudnieni na najnizszych stanowiskach - zgodnie z doswiadczeniem.
    już oceniałe(a)ś
    3
    5
    @tof
    Ty bronisz te ustawki, bo jesteś naiwny, czy zainteresowany karierą?
    już oceniałe(a)ś
    6
    3
    @tof
    Ale czy ktoś powiedział, jak się mieszczą w widełkach? Można na niższym stanowisku zarabiać więcej (górna granica widełek) niż na wyższym, gdzie ktoś ma z kolei dolne widełki. Naprawdę będziemy skali w Krakowie spokojnie, że nie zostali zatrudnieni na stanowisku pełnomocnika
    już oceniałe(a)ś
    5
    2
    @Eliasz
    Mając za sobą 20 lat współpracy z urzędnikami, stwierdzam, że aby zostać urzędnikiem, to jedyne wymagania jakie taka osoba musi spełnić, to chęć pracy z byle jakie pieniądze. Umiejętności, doświadczenie, wiedza, inteligencja (a tu nawet jej brak jest wskazany) nie ma żadnego znaczenia.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Prezydent ma oczywiście prawo dobierać sobie osoby współpracujące, ale czy stanowiska kierownicze muszą być aż tak zmaskulinizowane? Czy w Krakowie nie ma żadnych specjalistek?
    @Ufo
    Zatrudnił już przecież progresywne dziwadełko z Sopotu. Wystarczy.
    już oceniałe(a)ś
    3
    2
    @Ufo
    Chyba nie chcą ich widzieć, a pewnie by się sporo znalazło, skoro tyle problemów było z obsadą dla świętego spokoju i puszczeniu oczka do kobiet, że stanowiskiem wiceprezydentki
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    @8420
    Jedna zgłaszała się przed wyborami, nijaka Małgorzata W., ale może chce się najpierw spróbować w Brukseli?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jeśli liczyliście na likwidację kumoterstwa to jesteście naiwni. Pewnie, każdy chce mieć zaufanych w firmie, ale prywatnej, swojej firmie, a to jest urząd. Pierwszy sukces - rolka na instagramie o mopowaniu…
    już oceniałe(a)ś
    10
    3
    Czy ktokolwiek czuje się zaskoczony?
    @kr_okodyl
    Byłbym zaskoczony gdyby Wyborca nie napisała o Gibale. Widać, że mop i media społecznościowe to za mało i Gibała musi być.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    - Zadbam o to, aby proces wyboru był transparenty, czytelny dla opinii publicznej, oparty o czytelne zasady. Zadbamy o to, że sposób wyboru przez konkurs nie będzie już mógł być ominięty w żadnej spółce Skarbu Państwa - podkreślał Tusk.
    @Gieniu
    "...Skarbu Państwa" - czytaj ze zrozumieniem
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    @Gieniu
    a może nie był transparentny, ty faszystowski populisto i putinisto? (sarkazm)
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    "Od dnia jego zaprzysiężenia z urzędu odeszło zaledwie 10 osób, z czego 6 przeszło na emeryturę; wśród nich Marta Nowak, wieloletnia dyrektorka magistratu, a także Elżbieta Szczepińska, szefowa Wydziału Planowania Przestrzennego i Marta Witkowicz, dyrektorka Wydziału Skarbu. Wszystkie one były bliskimi współpracowniczkami poprzedniego prezydenta."

    Nie rozumiem tego komentarza o bliskich współpracowniczkach poprzedniego prezydenta. Jest złośliwy i manipulujący. Panie, które odeszły na emeryturę były prawdziwymi ekspertkami w swoich dziedzinach i w czasie swojej pracy w UMK współpracowały z wieloma prezydentami, a nie tylko z prezydentem Majchrowskim. To wielka starta dla miasta Krakowa, że już nie pracują w urzędzie.
    @BBB-B
    Strata dla miasta??? Dla mnie, tu urodzonego i kochającego to miasto, latami Urząd Miasta pod rządami byłego prezydenta doprowadzał do degrengolada miasta ze stopniowo pogarszającymi się warunkami życia w mieście. Tego oczywiście nie widać zza urzędniczego biurka, a plany "zagospodarowania" i "regulacji ruchu samochodowego i rowerowego w mieście" pięknie wypadają jedynie na planach rozłożonych na tychże bkiurkach. Konsultacje społeczne, to piękna demagogia poprzednich lat.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0