Od niedzieli Łukasz Gibała, który niewielką różnicą głosów przegrał wybory na prezydenta Krakowa z Aleksandrem Miszalskim, unikał mediów i publicznych wystąpień. Odwołał zaplanowane na poniedziałkowy poranek wywiady radiowe, wyłączył telefon. Na FB opublikował jedynie krótkie oświadczenie, w którym podziękował za oddane na niego głosy i zapowiedział, że po wyczerpującym kampanijnym maratonie potrzebuje kilku dni, żeby odzyskać siły i ustalić strategię dalszych działań.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
gibaj się gibało, prolecie bezrefleksyjny
Złamanego
Gwiazdeczko
po krowodersku - klarneta
Mega słaby gość. Wg niego inni kandydaci nie powinni kandydować i nikt nie powinien ich wspierać,jak już ktoś zechce kandydować ,to nie powinien prowadzić kampanii . Wtedy wyborcy by poparli Gibale i zostałby prezydentem ! Jakie to szczęście,że ten słaby psychicznie,zadufany w sobie być nie został prezydentem mojego miasta !
Buc
no cóż , jak przedszkolak któremu zabrali łopatkę w piaskownicy , poza tym jesteś panie g jak d od s żeby patrzyć władzy na ręce i żadnej łachy gościu nie robisz.
To jednak mały , paskudny i zawzięty człowieczek.
Pełny brak profesjonalizmu.
A tak tu się udzielał i odpowiadał na łamach GW na wszystkie komentarze.
Nadaje się jak nic do PiSSu
A co te Bieszczady zawiniły, że on tam jedzie ;)
i pozostać tam na stałe
Nircf tam.zostanie prezydentem tylko szkoda Bieszczad
Ciekawe kto wpadł na pomysł, żeby oplakatować miasto wizerunkiem konkurenta w nazistowskich barwach? Sam Gibała, czy jakiś przydupas rodem z TV Republika?
Nie od dzisiaj zresztą.
Tusk, skąd my to już znamy?