Sprawa molestowania dzieci przez ks. Stanisława P. to największy skandal pedofilski w polskim Kościele. Jego ofiarą padło 95 dzieci, z czego wobec 77 dopuścił się czynów o charakterze seksualnym.
Duchowny miał m.in. dotykać krocza i genitaliów, imitować stosunek płciowy czy bić kijem lub kluczami swoje ofiary.
Ksiądz P. molestował dzieci w 11 parafiach, w których pełnił posługę kapłańską. Czyli niemal we wszystkich, w których był. Nie tylko w Polsce. Okazało się, że wykorzystał też dwóch chłopców, gdy był z posługą kapłańską w Ukrainie. Duchowny został wysłany tam w 2002 roku, przez ówczesnego biskupa tarnowskiego Wiktora Skworca. Jednego z nieletnich miał dotykać w okolicy krocza i genitaliów, innego chłopca molestował, wykorzystując fakt, że był on ministrantem w jednej z ukraińskich parafii.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze
Ech, ten uroczy zakątek płd.-wsch. Polski. Tu i z dzieckiem się nieźle zabawisz, i matkę pouczysz, żeby nie żyła w grzechu, o czym donoszą jej sąsiadki klęczące przed budką z kratką, a i ona proboszcza ma zmysłowo umiłować w soboty wieczorem. Sam się też z łaską Pana ubogacisz na ślubno-cmentarnym rekecie i datkach z tacy.
Chłopcy nienormatywni, ściana wschodnia was wzywa!
Wg. kurii "niezwłocznie"= "niezwłocznie po przedawnieniu"
Ale dla ciemnego motłochu Kościuszko to żaden bohater, nie to co kremówkojad wadowicki.
A Julka z kolegą eks prokuratorem stwierdzić że to zgodne z konstytucją
p.s. pieniądze na "pomniki papci" były w większości KRADZIONE z firm i samorządów rękoma kato-politycznych kurew