Przyczyną biegunek, wymiotów i gorączki u klientów był norowirus - deklarują przedstawiciele bistra Charlotte w Krakowie, zapowiadając ponowne otwarcie lokalu na czwartek. Jak słyszymy w sanepidzie, część badań jeszcze nie przyniosła wyników.
O serii dolegliwości, na które skarżyli się klienci bistra Charlotte przy pl. Szczepańskim w Krakowie, pisaliśmy w niedzielę. Jak można było przeczytać w licznych opiniach w internecie, wizytę w lokalu wiele osób skończyło z biegunką, wysoką gorączką i wymiotami.
Klienci z dolegliwościami żołądkowymi po wizycie w Charlotte
"Najgorsze zatrucie pokarmowe", "Kompletny dramat, byliśmy ze znajomymi i wszyscy się zatruliśmy", "Wszyscy czuliśmy się bardzo źle, dwójka znajomych wymagała pilnej interwencji medycznej" - opisywali goście lokalu, najczęściej wskazując, że odwiedzali Charlotte w zeszły poniedziałek i wtorek. Część osób deklarowała podjęcie kroków prawnych i walkę o odszkodowanie.
Wszystkie komentarze
nie ma srania, bez wtranżalania /cyt/
przekąski, zakąski, śniadania, kanapki, sałatki
wirusologia stosowana.
Nie myjom rąk, krojom brudnymi nożami, nie rozdzielajom jaj od reszty, nie wyparzajom naczyń - wirusy lubiom to.