Przyczyną biegunek, wymiotów i gorączki u klientów był norowirus - deklarują przedstawiciele bistra Charlotte w Krakowie, zapowiadając ponowne otwarcie lokalu na czwartek. Jak słyszymy w sanepidzie, część badań jeszcze nie przyniosła wyników.

O serii dolegliwości, na które skarżyli się klienci bistra Charlotte przy pl. Szczepańskim w Krakowie, pisaliśmy w niedzielę. Jak można było przeczytać w licznych opiniach w internecie, wizytę w lokalu wiele osób skończyło z biegunką, wysoką gorączką i wymiotami. 

Klienci z dolegliwościami żołądkowymi po wizycie w Charlotte

"Najgorsze zatrucie pokarmowe", "Kompletny dramat, byliśmy ze znajomymi i wszyscy się zatruliśmy", "Wszyscy czuliśmy się bardzo źle, dwójka znajomych wymagała pilnej interwencji medycznej" - opisywali goście lokalu, najczęściej wskazując, że odwiedzali Charlotte w zeszły poniedziałek i wtorek. Część osób deklarowała podjęcie kroków prawnych i walkę o odszkodowanie.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Mam nadzieję, że poszkodowani zażądają od brudasa odszkodowania, a ten się czegoś nauczy. Póki co omijać szerokim łukiem.
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Ubica do Ubu króla powiedziała, że
    nie ma srania, bez wtranżalania /cyt/

    przekąski, zakąski, śniadania, kanapki, sałatki
    wirusologia stosowana.
    @raz1dwa2trzy3
    Nie myjom rąk, krojom brudnymi nożami, nie rozdzielajom jaj od reszty, nie wyparzajom naczyń - wirusy lubiom to.
    już oceniałe(a)ś
    7
    0
    Tak, ten sam który od ponad dwóch dekad wyganiał z chimery i którego objawem jest biegunka.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0