Na czym polega idea miasta 15-minutowego? To po prostu miasto dobre do życia. Najogólniejsza definicja wskazuje, że wszyscy jego mieszkańcy powinni mieć zapewnioną możliwość zaspokojenia większości lub wszystkich swoich codziennych potrzeb życiowych w trakcie krótkiego spaceru lub przejażdżki rowerowej z miejsca swojego zamieszkania.
- Idea miasta 15-minutowego pojawia się w wielu elementach dotyczących polityk transportowych. Symboliczne 15 minut jest takim czasem, który jest dla ludzi akceptowalny w różnych kontekstach. Chodzi o to, aby w tym czasie dojść lub dojechać do sklepu, przedszkola, kawiarni, lekarza czy urzędu. To jest maksymalny czas dojścia do przystanku czy podróży komunikacją. To 15 minut wyznacza czasowo i odległościowo różne dystanse, które człowiek może zaakceptować, nie narzekając, nie denerwując się, że traci czas - wyjaśnia Bartosz Piłat, ekspert ds. polityki transportowej Polskiego Alarmu Smogowego.
Wszystkie komentarze
Praca 15 minut pieszo/rowerem/komunikacją miejską od miejsca zamieszkania? Serio? A autorzy tego raportu i inni pracownicy UEK mieszkają tak blisko Rakowickiej?
Serio mieszkańcy tzw. starej Nowej Huty mają zaspokojone potrzeby związane z "zamieszkaniem, pracą, handlem, ochroną zdrowia, edukacją oraz rozrywką" w promieniu 15 minut pieszo/rowerem/komunikacją miejską? Przecież w Nowej Hucie sklepów innych niż spożywcze i dyskonty prawie już nie ma, z gastronomią w Nowej Hucie też jest bardzo słabo... Rozumiem też, że mieszkańcy Nowej Huty zasadniczo nie mają potrzeby studiowania, chyba, że powstał tam UH i PH (Uniwersytet Nowohucki i Politechnika Nowohucka)?
"Paryż jest bardzo dobrym punktem odniesienia dla Krakowa"
LOL. Wspomniane w artykule Paryż, Mediolan, Melbourne mają przede wszystkim METRO/SKM.
Metro nam niepotrzebne, to pisze ja mieszkaniec Krakowa dobra dusza….
One mają metro, a Wantuch Dominika ma elektryka i po bus-pasach pomyka.
Nie mówiąc o bezsensownym pomyśle, że każdy będzie miał to czego mu potrzeba.
Prawie najmniej 60 minut zabierze Ci przejazd z południa na północ albo ze wschodu na zachód. Co najmniej 60-minut zajmie Ci załatwienie jakiejkolwiek sprawy w Urzędzie Miasta.
Cieszyć się trzeba, że są tacy światli co chcą byś miał łańcuch długi na 15 minut marszu. To nowa forma przypisania do ziemi? Teraz opaski z GPS obowiązkowo na nogę i kary za opuszczenie tej 15-minutowej strefy komfortu. Miasto 15-minutowe - co za zajebisty pomysł tylko całkowicie nierealny o obecnych o przyszłych realiach!
Porównanie powierzchni Krakowa i Paryża biorąc pod uwagę granica miasta ;) śmiechłem - ile Krakowa na wschodzie to pola, tereny huty itp., które nie powinny zaliczać się do miasta, podobnie na zachodzie. Porównywać tylko z głową a nie z d.....!
Samochodem do faszyzmu; niech Bóg błogosławi Twój spalinowy opar.
Przeciez miasto sobie kupilo wlsanie ponad 20 elektrykow, oczywiscie za pieniadze mieszkancow, bardzo dobry wybor, a ty biedaku jedz rowerem :)