Mieszkańcy Krakowa nie powinni się bać jeździć taksówkami, zwłaszcza tymi na aplikację, jeśli wykażą się odpowiednią wyobraźnią w kwestii swojego bezpieczeństwa - mówi Alicja Szczepańska, krakowska radna i członkini Rady programu "Bezpieczny Kraków".

W ostatnich miesiącach media wielokrotnie informowały o napaściach na tle seksualnym na kobiety w taksówkach na aplikacje. Kilka takich przypadków miało też miejsce w Krakowie. O ostatnim takim przypadku policja informowała na początku marca. Ofiarą kierowcy taksówki na aplikację padła 15-letnia dziewczyna

Jarosław Sidorowicz: Czy krakowianki powinny bać się jeździć taksówkami, zwłaszcza tymi na aplikacje?

Alicja Szczepańska, krakowska radna miejska, członkini Rady Programu "Bezpieczny Kraków": - To trudne pytanie, bo nie lubię generalizować. W świetle przekazywanych mi informacji od policji mamy duży problem. Nie jest moim zamiarem wywoływanie jakiejkolwiek paniki, a poprawa, na poziomie miejskim, bezpieczeństwa użytkowników przejazdów pasażerskich. Gwałty, o których donosiły media, są niewyobrażalne w usługach dopuszczonych przez państwo i tutaj należy podjąć radykalne kroki wobec przewoźników. Ponadto lawinowo ujawniane są nieprawidłowości, stwarzające bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia. Dlatego uważam, że mieszkańcy Krakowa nie powinni się bać jeździć taksówkami, zwłaszcza tymi na aplikację, jeśli wykażą się odpowiednią wyobraźnią w kwestii swojego bezpieczeństwa.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Jeżdżę tymi taksówkami od dawna. Mam kilka aplikacji na telefonie, by zawsze wybrać najtańszą opcję, albowiem różnica w cenie potrafi być ponad dwukrotna. Nigdy nie miałem opisywanych wyżej problemów. Jedyny mankament jest taki, że częstokroć kierowcy nie znają języka polskiego, a ja lubię sobie pogadać, ot tak po to, by podróż szybciej zleciała. Mając jednak w pamięci ulubione tematy dzieliworów, to brak konieczności wysłuchiwania jak to im się nic nie opłaca i od 15 lat dokładają do tego biznesu, jest wartością dodaną.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Pani radna obudziła się ze snu zimowego.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0