Podczas ostatnich prac na rondzie Mogilskim mogło dojść do celowego niszczenia gniazd żyjących tam gołębi, płoszenia kalekich ptaków i oddzielania piskląt od rodziców. Tak przynajmniej twierdzą mieszkańcy, którzy zaalarmowali radnych.
O tym, że przy okazji prac, jakie Zarząd Dróg Miasta Krakowa prowadził ostatnio na rondzie Mogilskim, mogło dojść do skandalicznej sytuacji, zaalarmowała mieszkanka Krakowa Bożena Knecht. Według jej relacji robotnicy, którzy kilka dni temu oczyszczali teren w okolicach ronda i zakładali nowe siatki na podporach wiaduktu, w ogóle nie zwracali uwagi na gniazdujące tam ptaki.
Ptaki nie przeżyły prac porządkowych?
- Gołębie były celowo płoszone, młode oddzielone od rodziców przeraźliwie piszczały, kalekie zwierzęta były przeganiane, a gniazda z młodymi zagrodzone siatką. Przynajmniej cztery ptaki nie przeżyły tej akcji. Ciężko było na to wszystko patrzeć - relacjonuje w rozmowie z nami Bożena Knecht. I dodaje: - Ja rozumiem, że te prace należało wykonać, ale można było to przemyśleć i zrobić tak, żeby ptaki nie cierpiały.
Wszystkie komentarze
Gołąb miejski jest jedynym gatunkiem ptaka w naszym kraju, który może mieć zarówno jaja w gniazdach jak i nieopierzone pisklęta w każdym miesiącu roku, bez względu na temperaturę dobową powietrza. Ale jest jeden warunek.
W bezpośrednim sąsiedztwie gniazdowania musi być regularnie dokarmiany, co w przypadku szczególnie naszego miasta jest powszechną praktyką.
Rozmieszczenie gołębi miejskich nie jest równomierne. Są tylko tam, gdzie jest baza pokarmowa czyli albo turyści albo osoby z "misją" pomocy tym wektorom pasożytów i innych chorób wirusowych (na które one nie chorują) ale skutecznie roznoszą na inne gatunki dziko żyjących ptaków.
Wierzę Ci, chociaż u mnie na balkonie jest to problem wyłącznie wiosenny. A pokarmu nie powinno brakować bo z sąsiedniego bloku regularnie ktoś wyrzuca chleb przez okno na chodnik i na skwerku obok też. Korzystają z tego głównie szczury, te czworonożne, ale gołębi także nie brakuje.