Prokuratura Rejonowa w Tarnowie wszczęła postępowanie w sprawie tuszowania przestępstw ks. Stanisława P. z diecezji tarnowskiej. Ówczesny biskup Wiktor Skworc przenosił księdza z parafii na parafię, wiedząc, jakich przestępstw na dzieciach się dopuszczał.
Historię księdza Stanisława P. z diecezji tarnowskiej, który wykorzystywał seksualnie dzieci, opisał w 2020 r. ks. Isakowicz-Zaleski. Potem Onet w swoim reportażu opisywał nie tylko czyny pedofilskie, jakich dopuszczał się duchowny, ale też dowiódł, że o sprawie wiedzieli przełożeni księdza, w tym ówczesny biskup diecezji tarnowskiej Wiktor Skworc. Biskup zresztą sam później przyznał się do tego, że sprawa wymaga zbadania.
Sprawa pedofilii w prokuraturze
"W 2002 r. ówczesny biskup diecezji tarnowskiej bp Wiktor Skworc odwołał ks. Stanisława P. z urzędu proboszcza w parafii, a jako powód podał względy zdrowotne. W rzeczywistości rezygnacja ta była wymuszona przez władze diecezji, gdyż do kurii wpłynęły skargi od rodziców skrzywdzonego chłopca. Po tym P. został wysłany za granicę, a gdy po kilku latach wrócił do Polski, znowu uczył w szkole i prowadził rekolekcje" - donosił Onet.
Wszystkie komentarze
Niech będzie pochylony pis ebany.
Przecież Skworc i jego kolesie robili tylko, co im nakazywał święty papież.
Pewnie mu się szybko zemrze, jak niejakiemu fioletowemu Janiakowi.