Wyrzucony czy zgubiony? Tego nie wiadomo. Na jednej z pętli autobusowej ktoś zostawił klatkę, a w niej chomika. Na szczęście zajęli się nim strażnicy miejscy.

Chomika znaleziono na pętli przy ul. Aleksandry, był w dużej niebieskiej klatce, pozostawiony na trawniku. 

Jak relacjonują strażnicy miejscy, ustalenie właściciela zwierzaka okazało się niestety niemożliwe. Chomik trafił więc pod opiekę jednego z funkcjonariuszy.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Chomiczek uchodźca???
    już oceniałe(a)ś
    0
    0