Tym razem wypowiedzenia złożyli lekarze z oddziałów gastroenterologii i endokrynologii - informuje Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka prasowa Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.

- Łącznie takich wypowiedzeń mamy już 48. W ostatnich dniach dwóch lekarzy wycofało złożone wcześniej wnioski - informuje rzeczniczka szpitala w Prokocimiu. 

List lekarzy z Prokocimia do rządu i parlamentu

W tym tygodniu miało dojść do spotkania polityków z lekarzami, ale nie udało się uzgodnić terminu, bo w piątek (29 października) w Sejmie ma być głosowana m.in decyzja o stawianiu muru na granicy z Białorusią.

W tej sytuacji Zarząd Krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy i lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu wystosowali list otwarty do rządu i parlamentu oraz władz uczelni.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    jest to absolutny skandal. To państwo wydało miliony na wykształcenie tych ludzi. Ludzi którzy są nie do zastąpienia. Kiedy doprowadza się ich do absolutnej desperacji w postaci rzucenia kwitów- wszyscy mają to w d..ie. Podobnież jak dobro dzieci, ktorymi partia rządząca wyciera sobie twarz regularnie.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    ale za to płacić bańkę euro kary dziennie to dla państwa nie problem
    już oceniałe(a)ś
    3
    0