Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.
Wszystkie komentarze
Dojazd z do pracy samochodem 25 minut. Dojazd komunikacją miejską to godzina plus ok pół godziny na dojście do i z przystanków.
Mówimy o poruszaniu się w obrębie średniej wielkości miasta.
Wszystkie linie są oprowadzone przez tzw. centrum przesiadkowe, więc musze z mojego przedmieścia dojechać do centrum i z niego pojechać na drugie przedmieście. Autobusy też stoją w korkach.
Samochodem jadę "dookoła" miasta nie zbliżając się w ogóle do centrum i omijając największe korki.
Dzień bez samochodu? Chyba niedziela....
Tak, jest co prawda. Jest nawet późniejszy pociąg, mógłbym się przesiadać w Bronowicach i jechać 173, a potem się przesiąść na 304, a potem kawałek podejść od przystanku Wieliczka Mediateka. Ale znów: będę na styk.
...gdyby tak było, to gotowe byłoby wszystko, oprócz wiaduktu nad Dietla. Tymczasem... jaki jest termin oddania?
To dobre pytanie, dziękuję. Do tego miejsca, do którego muszę się dostać nie została podpowiedziana ani przez Jak Dojadę, ani przez kolejową wyszukiwarkę. Po zmianie przystanku 304 się pojawiła - 10 minutowy spacer to nie problem. Gorzej, że wciąż mam połączenia na styk i grozi spóźnienie, albo czekanie.
Wyszukiwarka kolejowa "nie widzi" "zapociągu" (304?). Aplikacja Jak Dojadę zauważyła 304 po zmianie przystanku, od którego do miejsca docelowego mam 8 minut spaceru (to nie problem). Niestety 304 nie rozwiązuje problemu - jestem albo na styk (jadąc koleją do Bronowic, potem 173, a na końcu 304), albo zdecydowanie za wcześnie.