W lutym na konto Urzędu Miasta Krakowa wpłynęły miliony złotych. Media donosiły o "tajemniczym darczyńcy", ale jego personaliów nie sposób poznać. Michał Drewnicki z PiS zamierza sprawę oddać do sądu. - Takie kwestie powinny być jawne - mówi w rozmowie z Onetem.
Onet - a wcześniej także "Gazeta Krakowska" - domaga się poznania personaliów mężczyzny, który podarował 10 mln zł na budowę Centrum Muzyki na Cichym Kąciku oraz wielopoziomowego parkingu w sąsiedztwie Błoń.
Magistrat odmawia jednak podania tej informacji - pisze w czwartek na łamach Onetu Dawid Serafin. Dziennikarz cytuje jednocześnie pismo, jakie od prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego otrzymał Michał Drewnicki, radny PiS. W dokumencie tym czytamy, że: "w momencie finalizacji inwestycji [chodzi o Centrum Muzyki - przyp. red.] jego dane zostaną ujawnione, a okazane wsparcie w należyty sposób uhonorowane".
Wszystkie komentarze
Tak
Pan Stanisław a Warszawy…
a potem płacz że deweloper wybudował budynek trzy metry od twojego okna
Jeżeli deweloper nie miał powiązań z *** który należy *****, to nie ma czego się obawiać.
Dla purystów: z ***-em.
Co za banda przygłupów. Nie mowa tu o środkach na terroryzm, ani na działanie polityczne. Pieniądze przeznaczono na cel związany z kulturą i darczyńca ma prawo pozostać anonimowy.
Jeśli od strony Anglii okaże się, że ów darczyńca jest przestępcą, lub pieniądze pochodzą z przestępstwa, to i tak personalia wypłyną.
A co do pełnej transparentności - tak, ale od chwili, gdy te pieniądze stały się własnością miasta. Nawet jeśli by doszło do sądowych/prokuratorskich badań, czy nie są trefne, to darczyńca ma prawo do anonimowości.
A propos, dlaczego parkowanie na 3 maja jest bezpłatne? Czy dlatego, że tam parkują pracownicy strefy parkowania i ZZM?
Może maestro Penderecki nie będzie tam grywany?
Panie Drewnicki lepiej Pan ujawnij jaki majątek Wasz obsrany premier na żonę przepisał żeby go nie ujawnić...
Nie masz ani krztyny racji. Jawność musi być przy wydawaniu, a jak ktoś sobie zdecydował wpłacić na tego typu cel to może zachować anonimowość.
Są dwie sytuacje, gdy to można by zmienić - pieniądze pochodzą z przestępstwa, albo są "łapówką", tzn. darczyńca coś za to dostanie (np. jakiś kontrakt). Ale oba przypadki wymuszają zaangażowanie odpowiednich służb od policji, prze ABW< CBŚ, czy nawet Interpol. Oni na pewno nie będą mieli problemu z ustaleniem, kto wpłacił.
A po co ma to wiedzieć "Kowalski", czy jakiś "Janko Emigrant"? Po co? Żeby ustawić się w kolejce po więcej? Żeby narobić danej osobie wstydu? Żeby spowodować jakiś skandalik?
Po co?
Jawność tak, ale w chwili gdy te fundusze się wydaje.
Nie tłumacz idiocie, i tak nie zrozumie, że ktoś przekazując darowiznę może zastrzec sobie anonimowość żeby np. wku...one dzieci nie ciosały ojcu kołków na głowie bo kasy nie dał im tylko np. na siedzibę ulubionego wykonawcy muzyki poważnej.