Prezydent Krakowa powołał zespół zadaniowy, który zajmie się przeciwdziałaniem podtopieniom w Bieżanowie. Mieszkańcy nie kryją rozżalenia, część z nich rozważa pozew zbiorowy przeciwko miastu i państwowym spółkom. Z Wód Polskich płyną informacje o zagrożeniu budowy kolejnego zbiornika retencyjnego.
We wtorek w magistracie odbyło się spotkanie urzędników miejskich, przedstawicieli Wód Polskich oraz PKP Polskich Linii Kolejowych. Przyszła na nie także grupa mieszkańców Bieżanowa, których po czwartkowych opadach deszczu kolejny raz zalała woda.
Bieżanów podtopiony po ulewach
Nie kryli rozżalenia, że w walce z podtopieniami zostali pozostawieni sami sobie. Wieczorem, gdy zaczęło mocniej padać, na miejsce przyjechali strażacy, przywieźli worki z piaskiem. Mieszkańcy podkreślali jednak, że nie pojawił się nikt z miejskiego sztabu kryzysowego. Miasto zareagowało dopiero w niedzielę, gdy nad Krakowem spodziewane były kolejne opady deszczu. - Gdyby takie działania zostały podjęte w czwartek, moglibyśmy uratować nasz dobytek - mówił na spotkaniu jeden z mieszkańców.
Wszystkie komentarze
Kto mądry osiedla się na terenach zalewowych?...
nie były zalewowe, gdy gospodarka przestrzenna była racjonalna
Większość domów przy ul. Udzieli (dawniej, nomen omen, ul. Rzeczna) pochodzi sprzed II WŚ, kiedy to Niemcy puścili Drwinkę kanałem pod stacją rozrządową. Przedtem Drwinka rozlewała się swobodnie na terenie dzisiejszego studia TVN, ups.
Zgoda. Przy czym tereny, które dawniej nie bywały zalewowe teraz takie się robią, przez powszechną betonozę i zmiany klimatu, które powodują takie nawalne deszcze.