Powalone ogromne drzewo na krzeszowickim rynku - to efekt burzy, która przeszła w nocy ze środy na czwartek w Małopolsce. Nawałnice, które przechodzą nad Polską, ogałacają miasta z drzew-pomników. Winna jest też miejska betonoza.
- Było najpiękniejszym i najbardziej dorodnym - załamują ręce mieszkańcy Krzeszowic na widok powalonego drzewa na rynku w Krzeszowicach.
Katalpa (surmia) rosła przy rynku - drzewo było jednym z symboli miasta. W jego cieniu odbywały się koncerty, targi, podczas piłkarskich rozgrywek organizowano strefę kibica. - Dzieci nazywały je drzewem fasolkowym ze względu na charakterystyczne owoce - mówi Kacper Ropka z Krzeszowic.
W Krzeszowicach można smażyć jajecznicę na rynku. Nawałnica wyrwała drzewo, które dawało ochłodę
Wszystkie komentarze
Oni już są po. To były resztki drzew, które ocalały po wycince.