Prof. Krzysztof Składowski przestaje pełnić funkcję szefa Narodowego Instytutu Onkologii w Krakowie i wraca do Gliwic.
Prof. Składowski od maja ubiegłego roku szefował dwóm instytutom onkologii równocześnie: w Krakowie i Gliwicach. Jego rządy miały ustabilizować krakowska placówkę, po burzliwym odejściu ze stanowiska jego poprzednika Konrada Dziobka.
– Zrobię wszystko, aby z pomocą i we współpracy ze znakomitymi specjalistami z krakowskiego oddziału Narodowego Instytutu Onkologii odbudować wcześniejszą pozycję tego ośrodka i sprawić, że pacjenci znów będą się w nim chcieli leczyć. Liczę zarówno na ludzi, którzy wciąż tu pracują, jak i na tych, którzy w ciągu ostatnich 18 miesięcy stąd odeszli lub zostali niesłusznie zmuszeni do odejścia – zapowiadał prof. Składowski.
Wszystkie komentarze
Dr Dziobek był ongiś moim studentem. Pamiętam tylko tych najlepszych i tych najgorszych.
Dr Dziobka pamiętam bardzo dobrze.
proponuje sasina lub obajtka obaj mają kompetencje w zarządzaniu ...
Po ostatnich wydarzeniach i dziobich rządach aż dziw.
Musi to ma Rusi.
A w Polszy jak się chce!
NARODOWE. Prawie jak Stadion.
I ta groteskowa nazwa: INSTYTUT......
W tam dziwnego.... Prywata i Kumoterstwo. Jak NIKT nie chce zatrudnić - zawsze możesz liczyć na .... tzw. INSTYTUT. CENTRUM. NARODOWE. Papier spolegliwy, wszystko przyjmie.
Jaki cudem ta stajnia Augiasza, epicentrum Kumoterstwa, Tumiwisizmu, Bylejakości wciąż trwa? Przy tym całym ROZGILDZIAJSTWIE, niewydajności i długach - rozumując logicznie - nie ma prawa istnieć. A istnieje... "niewidzialna ręka"? Jaki Pan, taki kram.
Wszystkie Spady nasze.