Do Wrocławia dojedziemy o ok. 40 minut szybciej. A do Katowic - w mniej niż godzinę. Od niedzieli w kraju obowiązuje nowy rozkład jazdy PKP. A w nim sporo zmian.

Kilkadziesiąt (w porównaniu do grudnia ubiegłego roku) zmodernizowanych stacji i przystanków w całej Polsce oraz unowocześnione linie, w tym ta między Krakowem a Katowicami, Trzebinią a Oświęcimiem, Chabówką a Zakopanem czy Żywcem a Suchą Beskidzką - to ledwie początek zmian, jakie przed końcem roku serwuje PKP.

W niedzielę, 13 grudnia, wprowadzony zostanie nowy rozkład jazdy pociągów. Korzystających z tej formy podróży Małopolan czekają zmiany.

Szybciej na Śląsk

Od niedzieli skrócona zostanie podróż między Warszawą a Gdańskiem. Pociąg ma kursować z prędkością 200 km/godz. Krótsza o kwadrans podróż to też zmiany dla pasażerów linii Kraków - Gdynia. Pociągiem nad morze dojedziemy szybciej.

Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie

Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi

Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich.

Agata Żelazowska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Stolicą Górnego Śląska zasadniczo jest Racibórz ;-) Ale pozostawiając złośliwości historyczne na boku powstaje istotne pytanie. Dlaczego bilet na pociąg kosztuje 22 złote i odjeżdża on co 40-50 minut, podczas gdy bilet na autobus kosztuje 17 złotych i odjeżdża on co kwadrans? Czas przejazdu autobusem jest dłuższy o 10 minut. To ma być konkurencyjna oferta?
    @kr_okodyl
    Bo autobusy są prywatne, a koleje muszą uciągnąć poza konkurencją stado pociotków aktualnej władzy, jak wiadomo na małej firmie dobrych wałków się nie zrobi. Nikt już nie wierzy, że państwowe molochy mogą być efektywnie zarządzane.
    już oceniałe(a)ś
    4
    2
    @mpppppp
    Bredzisz jak potłuczony. Polecam sobie sprawdzić na dzień dobry ceny dostępu do infrastruktury torowej w tym kraju.
    już oceniałe(a)ś
    2
    2
    @kr_okodyl
    Bilet na pociąg (w Polregio) kosztuje z tego co widzę nie 22 złote tylko 13. 13<17. Bilet w Intercity w II klasie kosztuje nie 22 złote tylko 15,90. 15,90 <17.
    Nie mówiąc o tym, że pociągi mają większą pojemność od autobusów, są wygodniejsze i nie wbiją się w korki wyjeżdżając z Krakowa.
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    @winf
    I co to sprawdzenia pokaże, że niby dla autobusów te ceny dostępu są mniejsze niż dla pociągów?
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @mpppppp
    Teraz widzę, że to nawet ta sama autorka ;)
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    @stoczek
    Tak, dokładnie tak pokaże.
    W dodatku jak pisałem- wyskakiwanie z tym, że ceny w pociągach są wyższe w momencie jak są WYŻSZE trąci Kafką.
    już oceniałe(a)ś
    1
    1
    @winfK
    Kafką bez Mleczki ma się rozumieć.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    @winf
    Sprawdzałem cenę dla pociągu jadącego 56 minut i pokazało mi niecałe 22 zł. Stąd wziąłem tę kwotę. Korki i stanie w nich w Krakowie czy w Katowicach dotyczą określonych pór dnia i zasadniczo są wliczone w ten hojnie przydzielony czas 1h10min. Czasami zdarza się nawet, że autobus przyjeżdża po 50min.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Trasę Warszawa - Gdańsk 320km pociąg pokona w 2:40 z pięcioma przystankami po drodze. W XXI wieku jest się czym chwalić :-D Widać, że te 200km/h, to tylko na krótkim odcinku.
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    Tekst o trasach na Śląsk i do Zakopanego jest ilustrowany nieaktualnym, bo sprzed 4 lat, zdjęciem pociągu do Białegostoku! No i mamy dowód, że to co dziś spowiło Kraków to jednak nie mgła, a smog który rzucił się co poniektórym na głowę.
    @stoczek
    W trakcie pisania tego artykułu wystąpił ostry cień pomroczności.
    już oceniałe(a)ś
    1
    5
    @mpppppp
    Miałem nadzieję na fotę luxtorpedy, która by przypomniała że już przed wojną jeździło się szybciej do Zakopanego niż teraz.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1