Ministerstwo Kultury nie tylko odrzuciło argumentację prof. Moniki Bogdanowskiej, ale umorzyło całe postępowanie w sprawie kładki Kazimierz-Ludwinów. Od tej decyzji małopolska konserwator zabytków może się jeszcze odwołać do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Z decyzji resortu cieszą się rowerowi aktywiści.
Decyzja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie kładki Kazimierz-Ludwinów miała zapaść pod koniec sierpnia, ale przyszła nieoczekiwanie w połowie tego tygodnia. Dla prof. Moniki Bogdanowskiej, małopolskiej konserwator zabytków, która zablokowała tę ważną dla krakowskich pieszych i rowerzystów inwestycję, decyzja jej przełożonych z resortu jest druzgocąca. Generalna konserwator zabytków Magdalena Gawin nie tylko w całości uchyliła decyzję prof. Bogdanowskiej, ale w dodatku umorzyła postępowanie w sprawie kładki Kazimierz-Ludwinów.
Wszystkie komentarze
Teraz jest czas słomianych inwestycji w skali makro - CPK i przekop Mierzeji Wiślanej w skali mikro - centrum nauki i kładki.
Jak budowali Bernatkę, która przecież też jest rzut beretem od dwóch mostów też sporo osób (zwłaszcza kierowców) nie wierzyło, że jest to ważne dla rowerzystów i pieszych.