Kierowca, który w kwietniu w Rzezawie wjechał w grupę rowerzystów i pieszych, zabijając jedną z osób, nie odpowie za swój czyn przed sądem. Według biegłych jest niepoczytalny.
Na kierowcy fiata panda ciąży zarzut zabójstwa i wielokrotnego usiłowania zabójstwa. Tak zdarzenie, które w połowie kwietnia wstrząsnęło Małopolską, oceniła prowadząca śledztwo tarnowska prokuratura prowadząca śledztwo.
– Pozornie wyglądało jak wypadek drogowy, ale po analizie zeznań świadków prokurator uznał, że mamy do czynienia z zabójstwem jednej osoby i usiłowaniem pozbawienia życia czterech kolejnych – podkreślał prokurator Mieczysław Sinicki, rzecznik tarnowskiej prokuratury okręgowej.
Wszystkie komentarze
Polak tego by nie zrobił.
Polak zawsze gościnny, miły, życzliwy a zgodnie z paskiem TVPiSDezinfo
winni są migranci.
Ale ponoć mówił w zrozumiałym dla kulsonów języku. Nic nie jest napisane o tłumaczu. Ale ciekawe miejsce wybrał: "wjechał samochodem w grupę rowerzystów i pieszych stojących na chodniku, niedaleko miejscowego kościoła". "Po zatrzymaniu miał mówić o swoich ofiarach m.in., że „uratował tych ludzi od zła". ........