Nieprawidłowy PESEL lub nie krakowski adres zameldowania - to właśnie te błędy wykryte w blisko połowie z 4500 podpisów złożonych pod obywatelskim projektem ustawy "In vitro dla krakowian" spowodowały, że uchwała prawdopodobnie nie trafi pod głosowanie radnych. Do zgłoszenia projektu wciąż brakuje 1800 podpisów.
- To smutna dla nas wiadomość. Zebrałyśmy 5,5 tysiąca podpisów. Same, w wyniku znalezionych błędów, odrzuciłyśmy ponad tysiąc - bo choć ludzie deklarowali, że mieszkają i pochodzą z Krakowa, okazywało się, że zameldowani są w Zabierzowie czy Zielonkach, co z miejsca wykluczało ich z udziału w projekcie - mówi Nina Gabryś, stojąca na czele inicjatywy obywatelskiej "in vitro dla krakowian".
Wymogi zbyt rygorystyczne
Ponad 4 500 podpisów "za" projektem refundacji in vitro z budżetu miasta zostały złożone w grudniu. By trafić pod głosowanie radnych, musiał przejść gruntowną weryfikację. Ta nie okazała się szczęśliwa dla projektu.
Wszystkie komentarze