Do krakowskiego sądu wpłynęło odwołanie osób, które w lipcu sąd ukarał wyrokiem nakazowym za blokowanie drogi na Wawel Jarosławowi Kaczyńskiemu.
W lipcu Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia wydał wyroki w trybie nakazowym. Są one nieprawomocne. – Wyrok nakazowy zapada bez obecności stron. To jedynie rodzaj zaproponowania kary. Gdy osoby skazane złożą odwołanie, to proces dalej będzie toczył się z udziałem stron – wyjaśnia Fryderyk Zoll, prawnik i wiceprzewodniczący małopolskiego KOD.
Wyroki dotyczą wydarzeń z 18 grudnia 2016 roku. Wówczas grupa manifestantów protestowała pod Wawelem. Doszło także do zablokowania wjazdu na wzgórze politykom PiS, którzy chcieli uczcić kolejną miesięcznicę pogrzebu Lecha i Marii Kaczyńskich i złożyć kwiaty na ich grobie. Kolumna pojazdów próbowała wjechać na miejsce nietypowo, bo przez Bramę Herbową. Manifestanci położyli się na ziemi. Interweniowała policja, która siłą utorowała przejazd.
Wszystkie komentarze
Nie przesadzajmy, akurat wyrok nakazowy to nie jest jakiś wynalazek PiSu. Tak to jest skonstruowane, że wstępnie sąd może wydać taki wyrok i jeśli oskarżony się nie sprzeciwi to wchodzi on w życie. Jeśli się sprzeciwi - rozpoczyna się normalny proces, wysłuchiwanie stron, zbieranie dowodów itd.
pl wikipedia org/wiki/Post%C4%99powanie_nakazowe#Post.C4.99powanie_nakazowe_w_post.C4.99powaniu_karnym
Jarek i tak ma głęboko Lecha. Chodzi jedynie o paliwo dla smoleńskiej dziczy.